Załoga ORLEN Team odcinek specjalny rozgrywany na Placu Zocalo przejechała niezwykle dynamicznie i efektownie, czym wzbudziła aplauz wśród zgromadzonych fanów motosportu.
Na trudnym technicznie odcinku specjalnym liczącym zaledwie 1,57 kilometra, najszybszy w klasie WRC2 był Szwed Pontus Tidemand, który wyprzedził o dwanaście sekund Meksykanina Benito Guerra i Francuza Erica Camili. Hubert Ptaszek po dobrym przejeździe zameldowała się na mecie Super Special Stage z czwartym czasem przejazdu, tracąc do zwycięzcy tylko piętnaście sekund.
- Pierwszy, deszczowy odcinek specjalny Rajdu Meksyku za nami. Organizatorzy przygotowali dla nas niezwykle techniczną i widowiskową próbę w stolicy Meksyku. Na Placu Zocalo było sporo kręcenia wokół beczek i dwie duże hopy, które sprawiły, że przejazdy zawodników mogły podobać się zgromadzonym kibicom - powiedział Ptaszek, kierowca ORLEN Team. - Zmagania w Mexico City kończymy na dobrym czwartym miejscu. Zaliczamy dwa czyste przejazdy pierwszego odcinka specjalnego i jedziemy dalej. Teraz czeka nas powrót lotniczy do głównej bazy rajdu - regionu Guanajuato, gdzie zaczynamy prawdziwe ściganie na nawierzchni szutrowej. Nie mogę się już doczekać najdłuższej próby rajdu, 54 kilometrowego odcinka El Chocolate -dodał.
W drugim dniu rywalizacji na trasie Rajdu Meksyku na zawodników czeka, aż siedem prób sportowych na najwyżej położonych w Mistrzostwach Świata oesach. Rajdowa kawalkada dzisiaj dwukrotnie pokona legendarny odcinek El Chocolate usytuowany na wysokości ponad 2737 m n.p.m.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze