Silk Way Rally: Dobry czas Polaków

Maraton Silk Way Rally 2016 z Moskwy do Pekinu to sprawdzian nie tylko umiejętności off-roadowych i nawigacyjnych zawodników, ale również ich... cierpliwości.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
Materiały prasowe

Choć rajd wystartował oficjalnie w ubiegły piątek, dopiero w poniedziałek mogli zmierzyć się 200-kilometrowym oesem, który stanowił część 815-kilometrowego etapu Ufa -Kostanay. Obie załogi NAC Rally Team dotarły do mety, unikając problemów.

Trasa etapu była kręta i wymagała uważnej nawigacji. W terenie błądziły nawet najbardziej doświadczone załogi - faworyt rajdu Sebastien Loeb w pewnym momencie musiał przedzierać się swym Peugeotem przez morze wysokiej trawy. Nietrudno było również o uszkodzenia auta, o czym przekonał się dwunastokrotny zwycięzca Dakaru, Stephane Peterhansel, zmuszony do postoju i wymiany koła.

Załogi NAC Rally Team, które doskonale znają realia wielodniowych maratonów, etap pokonały szybkim, równym tempem, mając świadomość, że rajd dopiero się rozpoczyna. Startujący Toyotą Land Cruiser T2, Paweł Molgo i Ernest Górecki zajęli 5. miejsce w mocno obsadzonej grupie aut seryjnych, tracąc do zwycięzcy, Rosjanina Aleksandra Terentieva, tylko 11 minut. Na 18. miejscu w klasie ciężarówek etap ukończyli Piotr Domownik, Janusz Jandrowicz i Michał Ungurian.

We wtorek zawodnicy wjadą do Kazachstanu, pokonując 855-kilometrowy etap z Kostanay do Astany. Po drodze czeka na nich 345-kilometrowy odcinek specjalny.

ZOBACZ WIDEO Michał Kwiatkowski: Zależy mi na emocjach, a nie na wyniku (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×