Przygoński czarnym koniem Rajdu Dakar. To warto wiedzieć przed kolejną edycją imprezy

Przed nami kolejna edycja Rajdu Dakar. Już bez Peugeota, który wygrał rywalizację w samochodach przed rokiem. To sprawia, że jednym z czarnych koni imprezy może być Jakub Przygoński. Zawodnik Orlen Team mówi wprost o walce o podium.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera

Odejście Peugeota. Al-Attiyah faworytem

W zeszłym roku ze zwycięstwa w Dakarze cieszył się Carlos Sainz, który miał do dyspozycji Peugeota 3008DKR. Francuski producent zrezygnował jednak ze swojego programu terenowego, a to oznacza nie lada szansę dla Nassera Al-Attiyaha, który wciąż czeka na pierwszy triumf w Dakarze. Katarczyk już przed rokiem na niektórych etapach był szybszy od kierowców Peugeota.

Atutem Al-Attiyaha jest prędkość na piasku, a tegoroczny Dakar będzie prowadzić głównie przez piaszczyste wydmy, co powinno grać na korzyść 48-latka. Kierowca będzie mieć do dyspozycji Toyotę Hilux, z którą ma już spore doświadczenie i to kolejny atut.

Co ciekawe, po raz pierwszy Al-Attiyah nie przystępuje do Dakaru jako zwycięzca Pucharu Świata FIA w cross-country, bo nie przejechał pełnego sezonu w tym cyklu. Wystąpił tylko w dwóch imprezach, ale obie wygrał.

Czy Jakub Przygoński stanie na podium Rajdu Dakar?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Motorowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)