Dakar 2019. Niepewna przyszłość rajdu. Powrót do Afryki coraz bardziej realny

41. edycja Rajdu Dakar dobiegła końca, a organizatorzy już myślą nad kolejną. Nie wyobrażają sobie scenariusza, aby impreza ponownie odbywała się tylko na terenie jednego państwa. Realny jest powrót rajdu do Afryki.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
rywalizacja na Dakarze Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: rywalizacja na Dakarze
Tegoroczny Rajd Dakar odbywał się na terenie ledwie jednego państwa. Z organizacji imprezy wycofali się bowiem Boliwijczycy, a Argentyna nie graniczy z Peru, które było skłonne gościć najlepszych kierowców na świecie. Już wcześniej z imprezy zrezygnowało Chile czy Ekwador.

Dalsza przyszłość Dakaru w Ameryce Południowej stoi pod znakiem zapytania, bo organizatorzy rajdu nie wyobrażają sobie sytuacji, w której ten odbywa się tylko na terenie jednego państwa.

- W tej chwili nie jestem w stanie przewidzieć przyszłości Dakaru. Nie mogę mówić o rzeczach, o których nie wiem. Chciałbym powiedzieć, gdzie wylądujemy w roku 2020, ale tego nie wiem - powiedział Etienne Lavigne, dyrektor Dakaru.

Dlatego też coraz głośniej mówi się o powrocie Dakaru do Afryki. Ostatnia edycja rajdu na tym kontynencie odbyła się w roku 2007. Kolejna została odwołana, bo organizatorzy nie byli w stanie zapewnić odpowiedniego bezpieczeństwa rywalizującym załogom.

- Dopełnienie formalności związanych z takim wydarzeniem w tak krótkim okresie rodzi spory ból głowy. Gdybym co roku musiał organizować Dakar w ledwie kilka miesięcy, to zmieniłbym pracę. Bo to rodzi ogromną presję. Dla mnie idealna była edycja z 2018 roku. Trzy kraje, trzy różne krajobrazy. To gwarantowało różnorodność trasy, mogliśmy zaskoczyć kierowców - wyjaśnił Lavigne.

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar to wyzwanie dla nadludzi. "Chylę przed nimi czoła"

Francuz nie ukrywa, że w takich krajach jak Argentyna czy Chile zmieniła się sytuacja polityczna, przez co spadło zainteresowanie dalszym wykładaniem środków na organizację Dakaru. Również Peru powątpiewa w dalszy sens goszczenia u siebie najtrudniejszego rajdu świata.

- Jesteśmy pod presją czasu, jeśli chodzi o rok 2020. Jeśli nie uda się odwrócić sytuacji, to będziemy musieli zmienić kierunek organizacji rajdu. Nie możemy sobie pozwolić na taką sytuację, jaka miała miejsce w ostatnich miesiącach - podsumował Lavigne.

Czy chciałbyś powrotu Dakaru do Afryki?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×