Rio 2016. Koniec brazylijskiej przygody Djokovicia. Nadal lepszy od Del Potro w deblu

PAP/EPA / JOSE MENDEZ
PAP/EPA / JOSE MENDEZ

Bez olimpijskiego medalu wyjedzie z Rio de Janeiro Novak Djoković. W poniedziałkowy wieczór Serb odpadł z rywalizacji w grze podwójnej, do której przystąpił wspólnie z Nenadem Zimonjiciem.

Bolesna porażka w I rundzie singla z Juanem Martinem del Potro zrobiła swoje, ponieważ Novak Djoković wyszedł w poniedziałek na kort bardzo przybity i smutny. Czekali na to tylko rywale, notowani od kilku lat w ścisłej światowej czołówce Marcelo Melo i Bruno Soares. Pierwszy z reprezentantów gospodarzy zakończył nawet miniony sezon jako lider rankingu deblowego, dlatego Brazylijczycy byli faworytami.

40-letni Nenad Zimonjić przyjechał do Rio z nadzieją na wywalczenie pierwszego w życiu olimpijskiego medalu. Pomóc w tym miał mu właśnie "Nole", ale w poniedziałek Serbowie nie przeciwstawili się rywalom. W partii otwarcia Zimonjić jako jedyny został przełamany (piąty gem). W drugim secie sytuacja powtórzyła się w siódmym gemie, ale wówczas Djoković niemal w pojedynek odrobił stratę.

Był to jednak tylko przebłysk, bowiem jeszcze przed zmianą stron lider rankingu ATP został przełamany. Kiedy Brazylijczycy wykorzystali przy podaniu Melo trzeciego meczbola, na trybunach zapanowała prawdziwa euforia. Zwycięstwo 6:4, 6:4 zapewniło gospodarzom awans do ćwierćfinału. Djoković został pożegnany brawami, Zimonjić będzie jeszcze walczył w mikście w parze z Aną Ivanović.

W drugim interesującym spotkaniu turnieju debla spotkali się Rafael Nadal i Juan Martin del Potro. Hiszpan zagrał w parze z Markiem Lopezem, natomiast Argentyńczyk wystąpił w Rio z Maximo Gonzalezem. Po długim i trzysetowym boju lepsi byli Europejczycy, którzy triumfowali 6:3, 5:7, 6:2. Oznaczeni "szóstką" Hiszpanie już we wtorek powalczą o półfinał, a ich przeciwnikami będą Austriacy Oliver Marach iAlexander Peya.

ZOBACZ WIDEO Djoković vs del Potro: Zobacz niesamowitą wymianę (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Do ćwierćfinału zakwalifikowali się także grający z "piątką" Florin Mergea i Horia Tecau, którzy pokonali meksykański debel Miguel Angel Reyes-Varela i Santiago Gonzalez 6:3, 7:6(9). Rumuni zmierzą się teraz z Melo i Soaresem. Dwie kolejne pary ćwierćfinałowe utworzyli Kanadyjczycy Daniel Nestor i Vasek Pospisil oraz Włosi Fabio Fognini i Andreas Seppi, a także Amerykanie Steve Johnson i Jack Sock oraz Hiszpanie Roberto Bautista i David Ferrer, którzy w poniedziałek poskromili Łukasza Kubota i Marcina Matkowskiego.

Igrzyska olimpijskie, Rio de Janeiro (Brazylia)
Olympic Tennis Centre, kort twardy
poniedziałek, 8 sierpnia

II runda gry podwójnej mężczyzn:

Marcelo Melo (Brazylia, 3) / Bruno Soares (Brazylia, 3) - Novak Djoković (Serbia) / Nenad Zimonjić (Serbia) 6:4, 6:4

Florin Mergea (Rumunia, 5) / Horia Tecau (Rumunia, 5) - Santiago Gonzalez (Meksyk) / Miguel Angel Reyes-Varela (Meksyk) 6:3, 7:6(9)

Marc Lopez (Hiszpania, 6) / Rafael Nadal (Hiszpania, 6) - Juan Martin del Potro (Argentyna) / Maximo Gonzalez (Argentyna) 6:3, 5:7, 6:2

Daniel Nestor (Kanada, 7) / Vasek Pospisil (Kanada, 7) - Gastao Elias (Portugalia) / Joao Sousa (Portugalia) 6:1, 6:4

Fabio Fognini (Włochy) / Andreas Seppi (Włochy) - Thomaz Bellucci (Brazylia) / Andre Sa (Brazylia) 5:7, 7:5, 6:3

Oliver Marach (Austria) / Alexander Peya (Austria) - Brian Baker (USA) / Rajeev Ram (USA) 6:4, 6:7(2), 6:3

Steve Johnson (USA) / Jack Sock (USA) - Juan Sebastian Cabal (Kolumbia) / Robert Farah (Kolumbia) 6:4, 7:6(1)

Program igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro

ZOBACZ WIDEO Łukasz Kubot: w tych warunkach singliści dominują (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (3)
magdaj
9.08.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
marlowe, porównujesz tenisistów, których dzieli 6 lat różnicy wiekowej. Jak Serb skończy 35 lat, to wtedy napiszesz, jaki ma bilans wygranych meczów do przegranych. Novak nie ma PR? To przypomn Czytaj całość
avatar
Marlowe
9.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wysyp artykułów po jakiejkolwiek porażce króla Novaka jest komiczny;.monty pythonowski. Przypomnę tylko, że niejaki przegrany od 7 lat Federer ulubieniec mediów z wiadomych powodów ( nasz Fed Czytaj całość
Seb Glamour
9.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Vamos Rafa.