Rio: szósty dzień igrzysk. Zobaczcie, co przespaliście

W wieczornej sesji szóstego dnia igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro wystąpiło kilku reprezentantów Polski. Interesująco zapowiadały się także zmagania w sportach zespołowych.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński

Polscy badmintoniści ze zmiennym szczęściem radzili sobie w turnieju olimpijskim. Mikst Robert Mateusiak / Nadieżda Zięba toczył wyrównaną walkę z Duńczykami Joachimem Fischerem Nielsenem i Christinną Pedersen. Nasi badmintoniści mieli swoje szanse w tym spotkaniu. W drugim secie prowadzili już 19:16, jednak nie zdołali dowieźć sukcesu do końca. Parę czekają jeszcze dwie potyczki grupowe.

Lepiej spisał się Adrian Dziółko. Singlista uporał się z Gwatemalczykiem Kevinen Cordonem, choć nieco przespał początek rywalizacji. W drugim i trzecim secie wątpliwości już nie było. Polak odskoczył na kilka oczek i wygrał pojedynek 2:1. W następnym meczu grupowym Dziółko zagra z wiceliderem światowego rankingu Chińczykiem Long Chenem.

Wcześniej porażkę poniósł nasz debel Przemysław Wacha /Adam Cwalina, który nie sprostał Koreańczykom Kim Gi-jung i Kim Sa-rang.

Polub SportoweFakty na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (5)
  • Direk Zgłoś komentarz
    Ma Long to obecnie również mistrz świata w Ping pongu i wygrał pewnie. Ma Long i Zhang Jike również 4 lata temu spotkali się w finale ale wtedy po niesamowitym meczu 4:3 wygrał Jike. Do
    Czytaj całość
    historii przeszła ostatnia piłka grana na przewagi przy stanie 3:3 była niezwykle zacięta i liczyła ponad 20 piłek. Dziś Ma Long udowodnił że nie ma sobie równych.Gra niesamowity tenis stołowy, polecam obejrzeć go w akcji.
    • amerkanin Zgłoś komentarz
      Amerykanie są klasową druzyną porażki zdarzją się nawet mistrzą ale wygrać z gospodarzamito zawsze jest wyczyn
      • kibiców pięciu Zgłoś komentarz
        Blamaż polskich tenisistów, nikt nie wygrał żadnego spotkania.
        • Marek Furtak Zgłoś komentarz
          Proszę sprawdzać ortografię.
          • ello12 Zgłoś komentarz
            Widać dla niektórych zawodników (np. tenisistek-ów) Olimpiada to nieopłacalna chałtura.