Zieliński i Szramiak dołączyli do listy wstydu. Oto inni "olimpijscy dopingowicze"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Tomasz Zieliński i Krzysztof Szramiak są odpowiednio szóstym i siódmym sportowcem z Polski, którego na igrzyskach olimpijskich przyłapano na stosowaniu niedozwolonych środków. Zobacz, kto jeszcze spośród Biało-Czerwonych brał doping.

1
/ 7

Zbigniew Kaczmarek - Montreal 1976

To on jako pierwszy z naszych reprezentantów został przyłapany na dopingu, a miało to miejsce aż czterdzieści lat temu. W Montrealu Kaczmarek zdobył złoto, ale jego radość z mistrzostwa olimpijskiego trwała trzy miesiące. Wówczas okazało się, że zażywał niedozwolone środki, wskutek czego musiał oddać medal. Warto dodać, że wcześniej nasz sztangista zdobył brąz na igrzyskach w Monachium oraz dwa złote medale na mistrzostwach świata.

2
/ 7

Danuta Rosani - Montreal 1976

Znakomita polska lekkoatletka również zdołała wystąpić w Montrealu (w eliminacjach rzutu dyskiem, który był jej koronną konkurencją), ale znacznie szybciej wykryto u niej zabronione środki. Konkretnie sterydy anaboliczne. Wpadkę Rosani próbowano nawet zatuszować, ale ostatecznie prawda wyszła na jaw. Tym samym świetna dyskobolka nie wystąpiła w finałowym konkursie.

3
/ 7

Jarosław Morawiecki - Calgary 1988

Dwanaście lat później na zażywaniu niedozwolonych środków przyłapano kolejnego naszego reprezentanta. Polak wziął udział w wygranym przez Biało-Czerwonych meczu z Francją (6:2), a po spotkaniu stwierdzono u niego podwyższony poziom testosteronu. Spotkanie zostało zweryfikowane na korzyść Trójkolorowych (2:0), a Morawiecki został zdyskwalifikowany na półtora roku.

Nietypowe było tłumaczenie podwyższonego poziomu testosteronu. Podobno niedozwolone środki zostały podane Polakowi w barszczu z krokietami podczas przyjęcia polonijnego organizowanego w Kanadzie. Niemal natychmiast po odbyciu kary, Morawiecki został przyłapany ponownie, za co Polski Związek Hokeja zawiesił go dożywotnio (w 1992 roku decyzję zmieniono).

4
/ 7

Adam Seroczyński - Pekin 2008

Na kilku kolejnych igrzyskach olimpijskich obyło się bez dopingowych skandali. Aż do 2008 roku. W Pekinie przyłapano Seroczyńskiego. Nasz kajakarz zajął czwarte miejsce w dwójce na 1000m, ale w jego organizmie wykryto clenbuterol, czyli środek, którym... tuczono świnie (używali go również kulturyści). Sam zawodnik zapewniał, że jest niewinny, ale jego odwołania nie przyniosły efektów. Polak został zdyskwalifikowany i wykluczono go z występów na igrzyskach olimpijskich w Londynie.

ZOBACZ WIDEO Janowicz ze łzami w oczach: zabrakło szczęścia (źródło TVP)

{"id":"","title":"","signature":""}

5
/ 7

Kornelia Kubińska - Vancouver 2010

To jedyny przypadek dopingu na zimowych igrzyskach olimpijskich. Sześć lat temu EPO (Erytropoetyna), czyli niezwykle silny doping, który najlepiej działał w sportach wytrzymałościowych, wykryto u Kornelii Marek (obecnie Kubińskiej). Polka w Kanadzie zajęła jedenaste miejsce w biegu narciarskim na 30 km oraz szóste w biegu sztafetowym 4x5km (to po nim została przebadana).

6
/ 7

Tomasz Zieliński - Rio de Janeiro 2016

Do niechlubnej listy dołączył teraz nasz sztangista, który w piątek miał wystartować w kategorii do 94 kilogramów. Wykryto u niego nandrolon, czyli jeden z najpopularniejszych sterydów anabolicznych. Nasz reprezentant musi opuścić wioskę olimpijską. Zieliński to aktualny mistrz Europy. Tytuł wywalczył w tym roku w norweskim Førde.

7
/ 7

Krzysztof Szramiak - Rio de Janeiro 2016

W Rio de Janeiro przyłapano też innego naszego sztangistę. U Szramiaka wykryto peptydy hormonu wzrostu. Co ważne, to nie pierwsza jego wpadka dopingowa. Jeszcze przed igrzyskami olimpijskimi w Londynie - w dwóch różnych próbkach - w jego organizmie wykryto niedozwolone środki. Wówczas dożywotnio został zdyskwalifikowany przez Polski Związek Podnoszenia Ciężarów, który potraktował to jako dwie różne sytuacje. Inaczej sprawę rozpatrzyła Międzynarodowa Federacja Podnoszenia Ciężarów, która skróciła karę do dwóch lat.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)