Tragedia na przejeździe kolejowym. Nie żyje Josaia Raisuqe

Getty Images / Josaia Raisuqe
Getty Images / Josaia Raisuqe

Świat rugby pogrążył się w żałobie. Josaia Raisuqe, skrzydłowy Castres Olympique, wicemistrz olimpijski z 2024 roku, zginął w czwartek rano w tragicznym wypadku drogowym. Miał 30 lat.

Do zdarzenia doszło, gdy Fidżyjczyk jechał na trening swojej drużyny w Levezou. Samochód, którym się poruszał, został uderzony przez pociąg na przejeździe kolejowym w pobliżu ośrodka treningowego klubu - donosi "L'Equipe".

Josaia Raisuqe reprezentował barwy francuskiego Castres od 2021 roku, rozgrywając ponad 60 meczów i docierając z drużyną do finału w 2022 roku, gdzie zmierzyli się z Montpellier.

Wcześniej, po przyjeździe do Francji w 2015 roku, występował przez dwa sezony w Stade Français, a następnie w Pro D2 w barwach Nevers (2017-2021), gdzie zdobył uznanie dzięki swojej sile i skuteczności.

Na arenie międzynarodowej dał się poznać jako reprezentant Fidżi w rugby siedmioosobowym. Latem 2024 roku zdobył srebrny medal na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, po przegranym finale z Francją.

Zawodnik miał w planach kontynuację kariery w klubie Brive, z którym podpisał kontrakt na dwa kolejne sezony.

W związku z tragedią, zawodnicy Castres zostali zwolnieni z czwartkowych zajęć, a klub uruchomił pomoc psychologiczną. Zaplanowany na sobotę mecz z ASM Clermont został oficjalnie przełożony przez władze ligi.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści