Anna Barańska: Mamy tylko mocne strony

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Siatkarki Reprezentacji Polski kończą przygotowania do Mistrzostw Europy, które już w piątek rozpoczną się w naszym kraju. Od kilku dni przebywają w hotelu Stacja Nowa Gdynia na granicy Łodzi i Zgierza. Będzie to ich baza przez cały czas trwania mistrzostw. Mają już również za sobą pierwsze treningi i mecz kontrolny w hali Atlas Arena.

- To już końcówka przygotowań. Trenujemy ostro, bo wszystkie chcemy wypaść jak najlepiej, tym bardziej, że wystąpimy przed polską publicznością - mówi kapitan naszego zespołu Anna Barańska.

Polki we wtorek rozegrały w nowej hali, w której odbędą się mistrzostwa, kontrolny pojedynek z Włoszkami. Był on zamknięty dla publiczności i mediów, a nawet po fakcie, zawodniczki nie chcą się wypowiadać na temat tego występu: - Następny zestaw pytań poproszę - odparła krótko Barańska.

Nieco więcej niż o sportowym aspekcie gry, można wydusić z zawodniczek na temat samej hali. - Gra w Polsce na pewno nam pomoże. Mamy atut własnego parkietu, nowoczesną halę, pomoc kibiców, wsparcie najbliższych. Powinno być dobrze - powiedziała kapitan Reprezentacji Polski. - Hala, w której przyjdzie nam grać, sprawia bardzo dobre wrażenie. Jest ogromna, a mimo to, będąc w środku, nie czuje się tego. Trochę przeszkadza nam jedynie duża odległość trybun od boiska. Lubimy grać, gdy czujemy oddech kibiców na plecach, a tutaj fani są nieco oddaleni. Będzie ich jednak mam nadzieję tak wielu, że i tak stworzą niezapomnianą atmosferę - dodała do wypowiedzi koleżanki Mariola Zenik.

Siatkarki zapewniają, że podczas imprezy dadzą z siebie wszystko, ale boją się nieco presji, która powstała po zdobyciu złotych medali przez męską reprezentację. - Nie chcemy być porównywane do nikogo. Siatkarze przed kilkunastoma dniami zdobyli tytuł Mistrzów Europy, ale oni mieli swoje mecze, a my mamy swoje. Absolutnie nie porównujmy też tej drużyny do "Złotek" sprzed 4 i 6 lat. Każda z dziewczyn tutaj ma swoją osobowość i całą czternastką i całym sztabem pracujemy na swój sukces i z tego będzie można nas rozliczać za 2 tygodnie - powiedziała Barańska.

Zapytana o najtrudniejszych rywali podczas mistrzostw, kapitan naszego zespołu stwierdziła: - Każdy zespół na mistrzostwach jest mocny. To najlepsze reprezentacje w Europie i słabych tu już nie ma. Jeśli chodzi o fazę grupową, to najtrudniejszym rywalem powinny być Holenderki. Grałyśmy z nimi wielokrotnie, więc znamy się nawzajem bardzo dobrze, znamy ich dobre strony, jak i słabsze punkty. Trudno powiedzieć, kto jest faworytem całych mistrzostw. Na pewno liczyć się będą Włoszki, Holenderki, a mam nadzieję, że w tym gronie będziemy i my..

Co ważne, naszej drużynie nie brakuje pewności siebie. - My mamy tylko mocne strony - odpowiedziała z uśmiechem Barańska na pytanie o silne i słabe punkty Polek. - Mamy wyrównany i silny zespół i każda z nas może wziąć ciężar gry na swoje barki - dodała Joanna Kaczor.

- Mam nadzieję, że zarówno sukces chłopaków, jak i nasze mistrzostwa, rozgrywane w Polsce, przełożą się na zwiększenie popularności naszego sportu. Michał Bąkiewicz powiedział niedawno, że kiedy piłkarze awansują do Mistrzostw Europy, to jest niemal święto narodowe, a gdy siatkarze lub siatkarki zajmą któreś z czołowych miejsc na wielkim turnieju, to nadal chce się robić z tego porażkę - zakończyła Barańska.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)