Michał Mieszko Gogol: Wszystko przed nami

W przededniu startu drugiej kolejki PlusLigi zapewne wiele osób stawia sobie pytanie czy dotychczasowy podział miejsc zostanie utrzymany, kto komu zagrozi, a kto jedynie pogrozi palcem. I podobnie jak w inauguracji rozgrywek, tak teraz na deser będzie można obejrzeć zmagania AZS-u Częstochowa, nieoczekiwanego lidera.

Kinga Popiołek
Kinga Popiołek

- Mecz, jaki rozegramy w najbliższą niedzielę będzie zdecydowanie trudniejszy od pojedynku przeciwko Olsztynowi. Szczególnie, że w bydgoskiej hali nie czuliśmy się ostatnio zbyt dobrze, przynajmniej w spotkaniu z ubiegłego sezonu - mówi o nadchodzącym spotkaniu z Delectą Bydgoszcz drugi trener częstochowian, Michał Mieszko Gogol.

Podopieczni Waldemara Wspaniałego również dobrze rozpoczęli sezon, bo od zwycięstwa w pięciu setach nad ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. - Dla mnie było to jedynie małą niespodzianką, chociaż spodziewałem się tie-breaka, to jednak wskazywałbym na Kędzierzyn przed meczem. Chociażby z tego względu, że bardzo dobrze grają we własnej hali. Mimo wszystko myślę, że Bydgoszcz potrzebuje jeszcze trochę czasu, żeby się dotrzeć. Ale to tylko pokazuje jaki potencjał ma ta drużyna. Jeśli już na początku sezonu wygrywają z tak wymagającym przeciwnikiem, jakim jest Kędzierzyn szczególnie we własnej hali, to czas będzie działał na ich korzyść i będą grali jeszcze lepiej - docenia najbliższych rywali nasz rozmówca.

Do meczu z Delectą gracze spod Jasnej Góry przystąpią z pozycji lidera, a nie byłoby tego, gdyby nie bardzo dobre spotkanie przeciwko olsztyńskiemu AZS-owi. Drużyna prowadzona przez Grzegorza Wagnera rozpoczęła z wysokiego "C". - Życzylibyśmy sobie dalej takiej gry i przede wszystkim takich wyników. Na pewno w następnych spotkaniach będzie o to zdecydowanie trudniej, ale będziemy walczyć - zapowiada Gogol. Dodaje również, że najbardziej cieszył styl gry. - Pokazaliśmy konsekwencję w taktyce, pracujemy nad tym cały czas, jest to bardzo ciężkie, szczególnie w młodych drużynach, gdzie młodzieńcza fantazja ponosi chłopaków. Ale jest to dobry prognostyk przed następnymi meczami - uważa.

Połową sukcesu okazało się po raz kolejny rozpracowanie przeciwnika. Jednakże zupełnie inaczej to wygląda jeśli jest możliwość rozegrania spotkań kontrolnych przed sezonem niż w przypadku posiadania jedynie nagrań z takich sparingów. - Mieliśmy 4 nagrania ze spotkań, jakie Olsztyn rozgrywał w ostatnim czasie. Nie zaskoczyli nas niczym nowym, wiedzieliśmy o nich bardzo dużo, jeśli nie wszystko - zdradza Michał Gogol. I podkreśla, że to jedynie była część sukcesu. - Tak naprawdę trzeba było wyjść i zagrać to, co my możemy najlepszego zagrać. Najwięcej nadziei pokładaliśmy w zagrywce i to właśnie ona była kluczowym elementem do zwycięstwa, mieliśmy zdecydowaną przewagę nad przeciwnikiem - dodaje.

Nasz rozmówca przyznał się również do zaskoczenia i nieprzygotowania związanego z takim wynikiem. - Nie spodziewałem się, że możemy być liderem po pierwszej kolejce. Oczywiście życzyłbym sobie i drużynie, żeby tak pozostało jak najdłużej. Będziemy bronili tej pozycji ile się da. Jednakże podchodzimy do tego z dużym dystansem i pokorą, zdajemy sobie sprawę z tego, że to dopiero pierwsza kolejka i jeszcze wszystko przed nami. Michał Gogol przyznał również, że Olsztyn dobrze się kojarzy w Częstochowie, bowiem poprzedni sezon biało-zieloni zakończyli wygraną nad tymże zespołem, a aktualny sezon w ten sposób rozpoczęli.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×