Reprezentant Polski krytykuje system rozgrywek na mistrzostwach świata. "To wypaczanie sportowej rywalizacji"
Reprezentant Polski Karol Kłos w mocnych słowach wypowiedział się na temat systemu rywalizacji obowiązującego na MŚ siatkarzy. W rozmowie z PAP, mistrz świata mówi o wypaczaniu sportowej rywalizacji.
Amerykanie to jeden z faworytów do medalu. Nasi siatkarzy, wygrywając grupowe starcie z USA, praktycznie skazali się na rewanż z tym zespołem już na etapie ćwierćfinału. Pod warunkiem oczywiście, że ekipa zza oceanu w 1/8 finału upora się z Turkami, a Polacy z Tunezją.
Taki zestaw par na poszczególnych etapach rywalizacji wynika z faktu, że przed startem turnieju Światowa Federacja Siatkówki zdecydowała się na wprowadzenie zmian do regulaminu. Zgodnie z decyzją FIVB, poszczególne zespoły zostały rozstawione z numerami adekwatnymi do wyników osiągniętych w fazie grupowej. Nie dotyczyło to ekip gospodarzy: Polska trafiła na pozycję numer jeden, Słowenia na miejsce numer 2. Krytycznie na ten temat wypowiedział się Karol Kłos.
- Nie rozumiem tego. Dlaczego gospodarze niezależnie od wyników mieli zagwarantowane pierwsze miejsca? To jest wypaczanie sportowej rywalizacji. Po fazie grupowej można zrobić ranking, podliczyć punkty, sety i na tej podstawie ustalić, kto z którego miejsca przystępuje do fazy pucharowej. W ogóle nie podoba mi się, że praktycznie co mistrzostwa zmieniane są reguły rozgrywania tak dużej imprezy. To jest niepoważne i szkodzi siatkówce - powiedział reprezentant Polski w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Spotkanie 1/8 finału Polska - Tunezja, rozegrane zostanie w Gliwicach w niedzielę, 4 września o godz. 21.00
Czytaj także:
Ukraina walczy w mistrzostwach świata. Ich były trener na froncie
Indywidualnie bez błysku. Sprawdź jak Polacy wypadają w rankingach indywidualnych MŚ 2022