Finałowe cierpienia Polaków. Biało-Czerwoni przegrali z siatkówką przyszłości

Materiały prasowe / FIVB / Kamil Semeniuk w akcji podczas finału MŚ 2022
Materiały prasowe / FIVB / Kamil Semeniuk w akcji podczas finału MŚ 2022

Nie ma czwartego w historii polskiej siatkówki złota mistrzostw świata, jest tylko i aż drugie srebro. W finałowym meczu mundialu 2022 w Katowicach Biało-Czerwoni nie znaleźli sposobu na pokonanie Włochów (1:3), którzy pokazali siatkówkę przyszłości.

W tym artykule dowiesz się o:

2912 dni po magicznym finale mistrzostwa świata 2014 w Katowicach Biało-Czerwoni powrócili w to samo miejsce, żeby zagrać mecz o taką samą stawkę. Zwycięski bój z Brazylią, który dał Polsce pierwsze od 40 lat i drugie w całej historii złoto siatkarskiego mundialu, w drużynie trenera Nikoli Grbicia pamiętali tylko Paweł Zatorski i Karol Kłos. Pamiętali, że wtedy to "Canarinhos" uważano za faworytów, a Polaków do wygranej poniosła utkana z marzeń i pragnień fenomenalna atmosfera "Spodka".

Przez te siedem lat, 11 miesięcy i 20 dni polski kibic siatkówki zdążył się przyzwyczaić do spektakularnych sukcesów swojej reprezentacji. Przestał o nich marzyć, zaczął ich oczekiwać. I tak, jak złoto z 2014 roku było tym wymarzonym, tak tym razem tytuł Polaków był rzeczą spodziewaną. Nie ma w naszym sporcie zespołowym drugiej takiej drużyny, której sukces w wielkim turnieju nie byłby przyjmowany niemal za pewnik.

Biało-Czerwoni już poprzez sam awans do finału osiągnęli sukces, bo srebrnego medalu trudno nim nie nazwać, ale w niedzielny wieczór wszyscy chcieli złota. Tym bardziej, że najtrudniejsi rywale wydawali się być już pokonani - Amerykanie w ćwierćfinale, Brazylijczycy w półfinale.

ZOBACZ WIDEO: Co to był za horror! Kulisy półfinału z Brazylią | #PodSiatką - vlog z kadry #28

Dobry prognostyk

Na ich tle Włosi wyglądali na trochę mniej groźny zespół, ale takie myśli o przeciwnikach nasi zawodnicy musieli odrzucić, bo mogłyby się okazać zdradliwe. Tak, pod względem sportowym Polska przystępowała do finału z pozycji siły. Ale "Azzurri" mieli po swojej stronie młodość, sprawnie działający system gry i pozytywną bezczelność, którą pokazali w Spodku rok wcześniej, niespodziewanie wygrywając mistrzostwa Europy.

Tymi, którzy mogli odebrać im pewność siebie i przyprawić o drżenie nóg, byli kibice. A ci - nie mogło być inaczej - wypełnili katowicką halę do ostatniego miejsca i jeszcze przed pierwszym gwizdkiem zaczęli pracę nad tym, by Spodek kolejny raz w swojej historii uniósł się nad ziemię.

Początek był dla Biało-Czerwonych trudny - Włosi od pierwszych minut świetnie pracowali w bloku i w obronie. Nasi siatkarze w każdej akcji musieli mocno się napracować, żeby piłka spadła na boisko po stronie rywali. Brakowało też presji wywieranej serwisem i skutecznego bloku. W zespole rywali skutecznie grali Daniele Lavia i Yuri Romano, a i zagrywki graczy z Italii robiły spore wrażenie na naszych przyjmujących.

Po bardzo wyrównanej pierwszej części seta w drugiej Polacy wpadli w tarapaty. Gdy Włosi pierwszy raz objęli dwupunktowe prowadzenie (14:16), zaniepokojony Nikola Grbić poprosił o czas. Później wyglądający na stremowanego Kamil Semeniuk zaatakował w siatkę, Alessandro Michieletto zagrał asa w końcową linię i przewaga drużyny Ferdinando De Giorgiego wzrosła do czterech punktów (17:21).

Kiedy wydawało się, że nasi zawodnicy już nie dościgną dobrze dysponowanych Włochów, nadzieję na zwycięskie otwarcie dał Mateusz Bieniek. Dzięki jego bardzo trudnym zagrywkom, w tym jednej punktowej, zrobił się remis 21:21. Potem po chaotycznej, ale co najważniejsze skutecznej kontrze punkt zdobył Bartosz Kurek i to Polacy prowadzili 23:22. Kolejną podobną akcję skończył Aleksander Śliwka, a przy pierwszym setbolu dla naszej ekipy ten sam zawodnik zatrzymał blokiem Romano i to, co przez kilka minut wyglądało źle, zakończyło się świetnie (25:22).

Drugą partię drużyna Nikoli Grbicia zaczęła w takim stylu, w jakim zakończyła pierwszą. Błyskawicznie objęli prowadzenie 3:0, ale potem Włosi w końcu się ocknęli. Lavia zapunktował sprytnym skrótem z zagrywki, Michieletto pojedynczym blokiem zatrzymał Kurka i przewaga Biało-Czerwonych przestała istnieć (7:7).

Od stanu 13:13 Polacy przyspieszyli. Najpierw Łukasz Kaczmarek, który kilka chwil wcześniej zastąpił nieskutecznego Kurka, przedarł się przez potrójny włoski blok, potem raz jeszcze w tym meczu blokiem zapunktował Śliwka (16:13). Ale i tym razem rywale pokazali, że są w stanie utrzymać narzucone przez nasz zespół tempo, dzięki mocnym i celnym serwisom Romano wygrali trzy kolejne akcje i znów był remis (16:16).

Klucz tej partii

O losach zwycięstwa w tej odsłonie zadecydował serwis. Simone Giannelli, MVP mistrzostw Europy 2021, tak skutecznie odrzucił Biało-Czerwonych od siatki, że od stanu 20:18 dla Polski Włosi wygrali pięć kolejnych akcji i zrobiło się 20:23. Tym razem nasza drużyna nie zdołała już powtórzyć scenariusza z pierwszego seta. Blok na Semeniuku dał "Azzurrim" wygraną 25:21 i remis 1:1.

Trzecia odsłona to znów mocne otwarcie Polaków. Zaskakujący as Marcina Janusza, trzeci już w tym meczu blok Śliwki, potem autowy atak Michieletto i prowadzenie biało-czerwonego zespołu 7:4. Niestety raz jeszcze w mgnieniu oka straciliśmy to, co wypracowaliśmy z dużym trudem i po kilku niedokładnych przyjęciach i nieskutecznych atakach polskich graczy minimalnie z przodu byli Włosi (8:9).

Potem, podobnie jak w drugim secie, mistrzowie Europy pokazywali inteligentną, cierpliwą grę, a od czasu do czasu naciskali zagrywką. Najpierw zdobyli dwa punkty przewagi, potem trzy, cztery, pięć. Przy wyniku 15:20 Grbić sięgnął po rezerwowych przyjmujących - Tomasza Fornala i Bartosza Kwolka, ale ci nie poderwali kolegów do walki o zwycięstwo jeszcze w tym secie. Włosi dominowali w nim już do końca i wygrali bardzo wysoko, 25:18.

Na seta, którego stawką było dla nas pozostanie w walce o trzeci z rzędu tytuł mistrzów świata, nie wyszli już ani potwornie zmęczony Śliwka, ani nieskuteczny Kurek. Nadzieję na złoto dla Polski mieli podtrzymać Fornal i Kaczmarek. W ich grze nie było jednak widać pomysłu na rozmontowanie sprawnie działającej włoskiej maszyny, której atutami były cierpliwość i precyzja, a od czasu do czasu sprzyjało jej szczęście.

Wielkie problemy

Poprzednią partię Biało-Czerwoni skończyli z zatrważającymi 26-procentami skuteczności w ataku, w tej również nie potrafili dobić się do boiska. Do stanu 6:10 obrazy gry wyglądał dla nas bardzo niekorzystnie i nic nie wskazywało na przedłużenie spotkania o jeszcze jedną, ostatnią partię.

Kibiców w Spodku na chwilę poderwał punktowy serwis Kurka, potem asy Bieńka i Fornala, ale cały czas nasza drużyna w najlepszym wypadku miała do odrobienia trzy punkty. Przy wyniku 16:20 stało się już jasne, że aby doprowadzić do remisu, Polacy potrzebują małego cudu. Końcowa faza seta takiego cudu nie przyniosła. Pierwszą piłkę mistrzowską Włosi mieli po serwisie w taśmę Semeniuka (19:24). Chwilę później zagrywkę zepsuł również Bieniek i mecz się skończył.

Trzecie z rzędu złoto MŚ siatkarzy nie dla nas. Mamy drugie w historii srebro. To też ogromna wartość. Choć ból po katowickim finale jeszcze na trochę w nas pozostanie.

Mistrzostwa Świata siatkarzy, finał, Katowice:

Polska - Włochy 1:3 (25:22, 21:25, 18:25, 20:25)

Polska: Marcin Janusz, Bartosz Kurek, Aleksander Śliwka, Kamil Semeniuk, Jakub Kochanowski, Mateusz Bieniek, Paweł Zatorski (libero) oraz Łukasz Kaczmarek, Grzegorz Łomacz, Tomasz Fornal, Bartosz Kwolek.

Włochy: Simone Giannelli, Yuri Romano, Daniele Lavia, Alessandro Michieletto, Simone Anzani, Gianluca Galassi, Fabio Balaso (libero) oraz Roberto Russo.

Z Katowic - Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty

Czytaj także:
Niemożliwa! Tak Świątek zwróciła się do siatkarzy
Kto MVP mistrzostw świata 2022? Oto główni kandydaci

Komentarze (65)
avatar
Dziunek
12.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obiektywnie trzeba pochwalić naszych siatkarzy. Zostawili serducho na parkiecie - zwłaszcza w meczach z USA i Brazylią. Wicemistrzostwo świata to mało?? Czy oni to maszyny tylko do wygrywania?? Czytaj całość
avatar
Hwat22
12.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nie wiem kto przegrał z włochami w finale ale to zapewne nie była Polska reprezentacja, tak złej gry polakow nie znałem a oglądam wszystkie ich mecze, zagrywka katastrofa, przyjecia praktycznie Czytaj całość
avatar
Półhejter
12.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polska to światowa czołówka, ale nie Jarosław Kaczyński światowej siatkówki, który przecież jest zawsze zwycięski. Chyba jednak fizycznie byli w tym meczu pod kreską. I z pewnością do tego się Czytaj całość
avatar
obiektywny
12.09.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Finał uwidocznił jaką to "głębią składu" dysponuje trener! 
avatar
obiektywny
12.09.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Odnośnie Dacewicza! Nie dość, że ględoła i nudziarz to jeszcze ma problemy z dykcją! Co drugi wyraz dodaje końcówkę "-me"! Ekspertme Damianme Dacewiczme ględołame, gadułame! 

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (870 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (403 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.