W fazie play-off do rozegrania pozostało sześć spotkań. W trzecim dniu zmagań w grupie F Włoszki zagrają z Serbkami, a Niemki z Azerkami. Faworytem meczów są reprezentacje Włoch oraz Niemiec. Ale dotychczasowe pojedynki nauczyły jednego - nigdy nie można być pewnym zwycięstwa. - Nawet Azerbejdżan jest bardzo mocną drużyna. Musimy zagrać dobrze, aby ich pokonać. W tegorocznych kwalifikacjach do Mistrzostw Świata grałyśmy z Azerkami i wygrałyśmy 3:2. Zrobiłyśmy jeden wielki krok w kierunku półfinału, jutro mamy nadzieje zrobić następny - powiedziała portalowi SportoweFakty.pl Polka grająca w reprezentacji Niemiec, Małgorzata Kożuch.
Niemki wygrały pierwszą partię do 9, by następne dwie przegrać. Wtedy marzenia o najlepszej czwórce oddaliły się. - W dwóch setach mogłyśmy zagrać lepiej, ale potem obudziłyśmy się i powiedziałyśmy sobie
"musimy robić to, co potrafimy, co trenujemy codziennie, jak najlepiej". I udało nam się to zrealizować, zwłaszcza w najważniejszych momentach - podsumowała spotkanie Kożuch.
Kapitan drużyny, Christiane Fuerst podchodzi spokojnie do tematu półfinału oraz ewentualnego medalu Mistrzostw Europy. - Nie wiem czy nasza gra w półfinale jest pewna. Dla mnie wyjaśni się to dopiero po ostatnich trzech meczach. Zrobiłyśmy dobry krok w stronę awansu do najlepszej czwórki turnieju. Naszym celem przed mistrzostwami był półfinał, mamy nadzieję, że uda nam się to zrealizować - powiedziała Fuerst. - Mecz przeciwko Serbkom zagrałyśmy jako drużyna. Właśnie teraz widać efekty naszej pracy z Barbolinim (Massimo Barbolini jest szkoleniowcem kadry narodowej Niemiec - przyp. red.) w takich elementach jak blok czy obrona. Każdego dnia pracujemy nad naszą grą, by była jeszcze lepsza - podsumowała Christiane.