Przed spotkaniem z Holandią reprezentacja Japonii była już pewna gry w ćwierćfinale MŚ 2022 kobiet. Jedyną niewiadomą pozostawało to, kto będzie jej rywalem. Współgospodarz turnieju po porażce z Brazylią (0:3) nie miał już szansy na grę w kolejnej fazie.
Mecz lepiej rozpoczęły Holenderki (9:6), ale rywalki szybko odrobiły stratę i odskoczyły (17:13). Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Ostatecznie w końcówce mieliśmy remis 22:22, jednak wtedy dwa punkty z rzędu zdobyła Japonia. Zespół ten wykorzystał drugą piłkę setową i zwyciężył na otwarcie.
II partia również była tak samo wyrównana. Tylko przez moment Azjatki były na trzypunktowym prowadzeniu. Końcówka była już identyczna, bowiem mieliśmy remis 22:22, dwa z rzędu zdobyte punkty przez Japonię, która wykorzystała znów drugą piłkę setową i prowadziła w meczu 2:0.
Najmniej emocji przyniosła trzecia odsłona spotkania. Japonia po uzyskaniu prowadzenia 5:4 nie oddała go do samego końca. W połowie seta prowadziła nawet sześcioma "oczkami" (12:6). Przewaga wzrosła nawet do ośmiu (18:10), jednak rywalki zaczęły gonić i zniwelowały nieco stratę (17:20). Azjatki zachowały zimną krew w końcówce i postawiły kropkę nad "i".
Dzięki zwycięstwu Japonia utrzymała trzecie miejsce w grupie E. Oznacza to, że ich ćwierćfinałowym rywalem będzie reprezentacja Brazylii. Canarinhos na tym turnieju poniosły jedną porażkę, właśnie z zespołem z Azji przegrywając 1:3.
Japonia - Holandia 3:0 (25:23, 25:23, 25:21)
Przeczytaj także:
Hit kolejki nie zawiódł. Mistrz Polski z pierwszą porażką!
Nieważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz. Asseco Resovia wciąż niepokonana
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze
Czy Japonia awansuje do półfinału? 
