Oba zespoły rozpoczęły obecny sezon od kompletu zwycięstw. Szczególne wrażenie wywarła drużyna z Zawiercia, która w pierwszych trzech kolejkach pokonała m.in. PGE Skrę Bełchatów, a także mistrza Polski - Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle.
W premierowej odsłonie gospodarze szybko odskoczyli (7:4). Przewaga utrzymywała się przez długi czas, ale goście ostatecznie zdołali dogonić rywali (16:16). W końcówce jastrzębianie ponownie zbudowali trzypunktową przewagę (22:19) i tym razem przyjezdni nie mieli już nic do powiedzenia.
II partię Jastrzębski Węgiel rozpoczął lepiej (4:1). Szybko zdobyta przewaga okazała się kluczem do sukcesu. Przeciwnicy byli w stanie dwukrotnie złapać kontakt, ale na nic więcej nie był ich stać. Po sześciopunktowej serii gospodarze prowadzili już 23:13, a ostatecznie pokonali tym razem Aluron CMC Wartę Zawiercie do 18.
Trzeciego seta lepiej rozpoczęli przyjezdni (6:3). Szybko jednak rywale odrobili stratę, a chwilę później wyszli na prowadzenie (12:10). Po tym, jak zawiercianie złapali kontakt w końcówce (20:21), trzy punkty z rzędu zdobyli wicemistrzowie Polski, po których mieli piłkę setową. Wykorzystali oni trzecią z nich i mogli cieszyć się z czwartego zwycięstwa w PlusLidze.
Jastrzębski Węgiel - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0 (25:20, 25:18, 25:22)
Przeczytaj także:
Suwałki wciąż niezdobyte. Projekt Warszawa nadal bez błysku
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: plaża na Florydzie, a tam Polka. Zachwytom nie ma końca