Poprawić wynik z poprzedniego sezonu i zająć miejsce na podium - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przed sezonem 2009/2010

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sezon 2008/09 w wykonaniu ZAKSY był niezwykle udany. Gra podopiecznych Krzysztofa Stelmacha przypomniała kibicom lata świetności kędzierzyńskiego zespołu. W przerwie w rozgrywkach ligowych włodarze klubu dokonali niewielkich zmian personalnych. Czy tegoroczne rozgrywki będą dla siatkarzy ZAKSY równie udane, czy poprzedni sezon był jedynie przebłyskiem "geniuszu" kędzierzyńskiego zespołu?

W tym artykule dowiesz się o:

Zmiany jedynie kosmetyczne

Poprzedni sezon był lepszy od wcześniejszych w wykonaniu kędzierzyńskiej ZAKSY. Nie chodzi tylko o to, że zespół osiągnął najlepszy wynik od pięciu lat. Istotną zmianą była nowa koncepcja budowania zespołu. Zbilansowany został udział młodych graczy w całości składu. Niezwykle istona, może nawet najważniejsza, była zmiana szkoleniowca. Kazimierz Pietrzyk zaufał Krzysztofowi Stelmachowi, który po raz pierwszy zasiadł na ławce trenerskiej. Decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. Młody szkoleniowiec świetnie przekazał zawodnikom swoją wizję gry. Jego osiągnięcie z ZAKSĄ zostało docenione przez selekcjonera kadry narodowej, Daniela Castellaniego, który zaproponował Stelmachowi posadę drugiego trenera.

W zeszłorocznych rozgrywkach PlusLigi zabrakło niewiele do miejsca medalowego. W tym sezonie cele są ambitniejsze, miejsce w najlepszej trójce. W związku z tym w drużynie z Kędzierzyna-Koźla, tak jak zapowiadano po poprzednich rozgrywkach, doszło do niewielkich roszad personalnych. - Zmiany będą kosmetyczne, bo chodzi o dwóch, może trzech zawodników. Trzon drużyny zostanie ten sam - mówił Kazimierz Pietrzyk. Prezes ZAKSY słowa dotrzymał. Do składu dołączył Jurij Gladyr, który był rewelacją zeszłorocznych rozgrywek. Środkowy ma być antidotum na słabszą grę kędzierzyńskiego zespołu w bloku. Ukraiński siatkarz przeszedł do ZAKSY z Politechniki Warszawskiej, gdzie był jednym z jaśniejszych punktów drużyny.

Kolejnym siatkarzem, którego do dyspozycji będzie miał Krzysztof Stelmach jest Jakub Jarosz. Młody atakujący reprezentował wcześniej barwy zespołu z Kędzierzyna-Koźla, następnie zdecydował się na przejście do bełchatowskiej Skry, gdzie został zauważony przez szkoleniowca kadry narodowej. Daniel Castellani uwierzył w możliwości Jarosza i na pewno się nie zawiódł, ponieważ w trudnych momentach na ME młody atakujący nie był usztywniony presją, lecz grał tak jak potrafi najlepiej. Dzięki takiej postawie został mistrzem Europy. W sezonie 2009/10 atakujący będzie podstawowym zawodnikiem ZAKSY, to właśnie na nim w dużej mierze opierać się będzie gra ofensywna Kędzierzynian.

Trzecim, ostatnim i chyba najbardziej spektakularnym transferem w drużynie Kazimierza Pietrzyka, jest przejście do ZAKSY Tuomasa Sammelvuo. Fiński przyjmujący jest klasowym zawodnikiem, który na arenie międzynarodowej jest bardzo ograny, więc nie będzie paraliżowała go trema w trakcie najważniejszych spotkań. W tym sezonie doświadczenie poszczególnych zawodników będzie bardzo istotne, ponieważ ZAKSA będzie rywalizowała w Pucharze CEV. Ich przeciwnikiem będzie słowacki zespół Marchiol Vodi. Po pięciu latach nieobecności w klubowych rozgrywkach międzynarodowych Kędzierzynianie ponownie będą walczyć na europejskich parkietach o najwyższe cele.

Nieplanowana roszada na pozycji atakującego

Kędzierzyński zespół przed sezonem 2009/10 opuściło trzech graczy. O ile odejście Sławomira Szczygła i Dana Lewisa nie jest zaskoczeniem, ponieważ obu zawodnikom skończyły się kontrakty, o tyle decyzja atakującego ZAKSY była jedną z sensacji tegorocznego okna transferowego. Jakub Novotny, bo o nim mowa, był filarem kędzierzyńskiej ekipy i zawodnikiem, na którym w dużej mierze opierała się gra zespołu. Siatkarz miał przedłużyć umowę z ZAKSĄ, jednak do złożenia podpisów pod kontraktem nie doszło. Zawodnik zdecydował się na ofertę Skry Bełchatów.

Decyzja Novotnego skomplikowała plany prezesa Pietrzyka, lecz ten nie ubolewał na stratą długo. Zaproponował kontrakt Jakubowi Jaroszowi, co po tegorocznych ME zdaje się być bardzo trafną decyzją. Sukces na czempionacie Starego Kontynentu wzmocnił pewność siebie młodego atakującego oraz pozwolił mu nabrać niezwykle cennego doświadczenia.

Im bliżej sezonu tym lepiej

Przygotowania przedsezonowe w zespole z Kędzierzyna-Koźla były skomplikowane przez wrześniowe mistrzostwa Europy, ponieważ w kadrach narodowych znalazło się czterech graczy ZAKSY. W pierwszych treningach udziału nie brała więc cała drużyna, a zajęcia prowadzone były przez drugiego szkoleniowca, Andrzeja Kubackiego, ponieważ Krzysztof Stelmach zasiadł na ławce trenerskiej reprezentacji Polski.

Pierwszym turniejem, w jakim udział wzięli Kędzierzynianie był turniej w Krośnie. Na zawody pojechało dziesięciu zawodników, gdyż Michał Ruciak i Jakby Jarosz dostali kilka dni wolnego. Potwierdziło się, że początki nie są łatwe. ZAKSA przegrała wszystkie pojedynki, musiała uznać wyższość kolejno: Politechniki Warszawskiej, Jadaru Radom i Resovii Rzeszów. Andrzej Kubacki zapewniał, że wyniki nie są istotne, najważniejsze jest, że zespół mógł rozegrać spotkania z klasowymi rywalami i poćwiczyć rozegrania taktyczne.

Słowa drugiego trenera nie do końca uspokoiły sympatyków drużyny z Kędzierzyna-Koźla. Kibice byli żądni zwycięstw. Tym bardziej, że kolejnym przedsezonowym sprawdzianem był turniej w Zdzieszowicach, którego zespół ZAKSY był gospodarzem. Już pierwszy dzień zawodów pokazał, że forma Kędzierzynian ma tendencję zwyżkową. Zespół Krzysztofa Stelmacha pokonał drużynę Generali Haching w trzech setach. Podczas drugiego dnia turnieju doszło do niezwykle ciekawego meczu. ZAKSA rywalizowała z Delectą Bydgoszcz, w której szeregach doszło do najbardziej spektakularnych transferów. Jak należało przypuszczać mecz był bardzo zacięty i wyrównany, a zwycięstwo zapewnili sobie dopiero w piątym secie Kędzierzynianie. Ostatni dzień zawodów nie był dla gospodarzy szczęśliwi. ZAKSA uległa ekipie SCC Berlin w trzech partiach.

Po udanym występie w Zdzieszowicach podopieczni Krzysztofa Stelmacha rozegrali jeszcze dwa sparingi. Ich przeciwnikami były zespoły DHL Ostrawa oraz Jastrzębski Węgiel. Oba spotkania zakończyły się wygranymi Kędzierzynian, co napawać może optymizmem przed zbliżającym się wielkimi krokami sezonem 2009/10.

Pierwszym rywalem ZAKSY w rozgrywkach PlusLigi będzie Delecta Bydgoszcz. Mecz odbędzie się 10 października o godzinie 14.45 w Kędzierzynie-Koźlu. Kibice już podczas premierowej kolejki będą mogli zobaczyć swoich ulubieńców rywalizujących z jednym z pretendentów do najlepszej czwórki. Spotkanie na pewno dostarczy wielu emocji. Okaże się również w jakiej dyspozycji są mistrzowie Europy, których nie zabraknie po obu stronach siatki. Sympatycy ZAKSY zapewne wierzą, że ich zespół prowdzony przez Michała Ruciaka i Jakuba Jarosza będzie w stanie walczyć o najwyższe ligowe cele. Jak będzie dowiemy się w maju.

Przedsezonowe sparingi ZAKSY Kędzierzyn-Koźle:

Turniej w Krośnie:

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Politechnika Warszawska 1:3 (17:25, 25:20, 21:25, 23:25)

Jadar Radom - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 (25:18, 25:20, 20:25, 25:21)

Asseco Resovia Rzeszów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 (18:25, 27:25, 25:20, 25:20)

Turniej w Zdzieszowicach:

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Generali Haching 3:0 (34:32, 25:21, 25:17)

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Delecta Bydgoszcz 3:2 (25:22, 25:22, 22:25, 21:25, 15:13)

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - SCC Berlin 0:3 (21:25, 17:25, 18:25)

Pozostałe sparingi:

DHL Ostrawa - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:4 (20:25, 22:25, 17:25, 16:25)

Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (25:18, 20:25, 25:18, 23:25, 10:15)

Skład ZAKSY na sezon 2009/10:

1. Dominik Witczak

2. Michał Masny

3. Jakub Jarosz

4. Grzegorz Pilarz

5. Kamil Kacprzak

6. Tuomas Sammelvuo

8. Jurij Gladyr

10. Robert Szczerbaniuk

12. Wojciech Kaźmierczak

13. Marcin Mierzejewski

14. Grzegorz Wójtowicz

15. Terence Martin

16. Michał Ruciak

Przyszli: Jurij Gladyr, Jakub Jarosz, Tuomas Sammelvuo.

Odeszli: Sławomir Szczygieł, Jakub Novotny, Dan Lewis.

Źródło artykułu: