Joanna Wołosz i spółka z pierwszym trofeum w tym sezonie. Polka wyróżniona nagrodą MVP

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Legavolleyfemminile.it/Rubin - LVF / Na zdjęciu: Imoco Volley Conegliano świętujące zdobycie Superpucharu Włoch
Materiały prasowe / Legavolleyfemminile.it/Rubin - LVF / Na zdjęciu: Imoco Volley Conegliano świętujące zdobycie Superpucharu Włoch
zdjęcie autora artykułu

Imoco Volley Conegliano pokonało Igor Gorgonzolę Novara 3:1 w meczu o Superpuchar Włoch. Zespół Joanny Wołosz zdobył to trofeum po raz piąty z rzędu, a Polka została wybrana MVP tego spotkania.

W poprzednim sezonie Prosecco Doc Imoco Conegliano zostało mistrzem Włoch, a także zdobyło Puchar Włoch. W nim zespół Joanny Wołosz okazał się lepszy właśnie od podopiecznych Stefano Lavariniego Igor Gorgonzoli Novary. Z tego też powodu obie drużyny miały okazje zmierzyć się ze sobą ponownie w meczu o tytuł, tym razem stawką pojedynku był Superpuchar.

Pierwsza część premierowej odsłony toczyła się pod dyktando zespołu z Novary, który w pewnym momencie prowadził czterema "oczkami" (16:12). Po serii punktowej to ekipa Wołosz była z przodu (18:16), a rywalki tylko na moment doprowadziły do remisu. Ostatecznie Prosecco Doc Imoco triumfowało 25:23.

W II partii od samego początku warunki dyktował zespół, który przegrał pierwszego seta (9:3). Przeciwniczki jedynie zmniejszyły stratę do trzech "oczek", ale ostatecznie musiały uznać wyższość rywalek, które wyrównały stan pojedynku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!

Trzecia odsłona meczu to istny popis rozgrywającej reprezentacji Polski, która świetnie uruchamiała m.in Isabelle Haak i Kathryn Plummer. Te nie myliły się w ataku i ich ekipa zwyciężyła do 17.

Czwarty set miał podobny przebieg, bowiem świetnie blok gubiła Wołosz. Jej koleżanki nie popełniały błędów w ataku, przez co Igor Gorgonzola Novara ponownie zdobyła jedynie 17 punktów, tym samym przegrywając całe spotkanie 1:3.

- Niestety po drugim secie nie wróciliśmy na parkiet z taką samą pewnością siebie i determinacją, które powinniśmy wykorzystać, aby postawić nasze przeciwniczki w trudnej sytuacji. Żałujemy, bo to finał i nie wykorzystałyśmy tej szansy, również ze względu na wielką grę naszych rywalek: jeżeli mieliśmy braki po drugim secie, to one świetnie je dostrzegły i wykorzystały swoje mocne strony - ocenił to spotkanie Stefano Lavarini, szkoleniowiec Igor Gorgonzoli Novary, a także reprezentacji Polski.

- Mecz nie był łatwy, mieliśmy problemy ze składem, co trochę skomplikowało sprawę. Chcieliśmy wypróbować różne rotacje, a potem wróciliśmy do podstawowego zestawienia. Ta drużyna zasłużyła na to trofeum. Bardzo się zmieniliśmy, rozegraliśmy dużo spotkań w tym miesiącu, szczególnie na wyjeździe. Jesteśmy zmęczeni, ale to trofeum jest dla nas wynagrodzeniem za to poświęcenie, a także miłym zastrzykiem pewności siebie przed Klubowymi Mistrzostwami Świata, które będą naszym kolejnym celem - przyznał trener ekipy Wołosz, Daniele Santarelli.

Najskuteczniejszą zawodniczką tego spotkania była Haak (22). 16 "oczek" zdobyła Plummer, natomiast 14 Federica Squarcini. Wołosz do dorobku swojego zespołu dołożyła jeden punkt, ale to właśnie w jej ręce powędrowała nagroda MVP meczu.

Prosecco Doc Imoco Conegliano - Igor Gorgonzola Novara 3:1 (25:23, 17:25, 25:17, 25:17)

Conegliano: Wołosz, Haak, Plummer, Squarcini, Robinson, Furlan, De Gennaro (libero) oraz De Kruijf, Gennari, Gray, Pericati

Novara: Poulter, Karakurt, Carcaces, Bosetti, Chirichella, Danesi, Fersino (libero) oraz Giovannini, Battistioni, Ituma, Bonifacio

MVP: Joanna Wołosz (Conegliano)

Przeczytaj także: Czerwona latarnia Tauron Ligi nie miała nic do powiedzenia w Bydgoszczy Kolejny tie-break w meczu Barkomu bez happy-endu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Prosecco Doc Imoco Conegliano okaże się najlepsze w Klubowych Mistrzostwach Świata?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
BlazejB
29.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ituma w meczu o Superpuchar Włoch chwilę zagrała i zdobyła kilka punktów. Tego samego dnia Staniszewska grała w Stężycy. Coś jest nie tak. I to grubo. Pracujemy dalej, może Nadera będzie funkcj Czytaj całość