Jastrzębski Węgiel - ZAK S.A. Kędzierzyn Koźle - relacja

Jastrzębski Węgiel pokonując dziś ZAK S.A. Kędzierzyn Koźle odniósł bardzo cenne zwycięstwo, dające mu trzecią lokatę w ligowej stawce. Mecz w Szerokiej nie stał na wysokim poziomie. Obydwa zespoły popełniały sporo błędów w każdym elemencie gry. Mocna zagrywka i skuteczne kontry w końcówkach setów zadecydowały o zwycięstwie gospodarzy.

Ilona Kobus
Ilona Kobus

Jastrzębski Węgiel - ZAK S.A. Kędzierzyn Koźle 3:0 (25:23, 25:23, 25:23)

Składy:
Jastrzębie: Jurkiewicz, Yudin, Murek, E. Iwanow, Prygiel, N. Iwanow, Rusek (L) oraz Rafa

Kędzierzyn: Novotny, Szczygieł, Bakumovski, Kurek, Nowak, Żygadło, Mierzejewski (L) oraz Patucha, Domonik, Jarosz

Wszystkie trzy odsłony spotkania miały podobny przebieg. Goście zaczynali z wysokiego C, naciskając bardzo powoli rozkręcających się jastrzębian. Potem toczyła się wyrównana walka, a mniej więcej przy stanie po 20 gospodarze włączali „piąty bieg” i rozstrzygali losy kolejnych setów na swoją korzyść. Najskuteczniejszym zawodnikiem w zwycięskiej drużynie był Robert Prygiel, który został uznany MVP spotkania. Słabo zagrali natomiast Jakub Novotny w Kędzierzynie i Igor Yudin w Jastrzębiu.

Pierwszy punkt w meczu zdobyli goście, po efektownym bloku na Pryglu. W miarę upływu czasu mieli jednak coraz większe problemy z zatrzymaniem atakującego gospodarzy. Dobrze rozpoczął Igor Yudin, który ustrzelił zagrywką Bartosza Kurka (6:4). O skuteczności kędzierzynian stanowił Eugen Bakumovski. Niemiecki siatkarz był nie do zatrzymania na lewym skrzydle, a jego atomowe zbicia z drugiej linii wzbudzały uznanie publiczności. Kompletnie nie radził sobie za to Jakub Novotny. Nie potrafił wstrzelić się z zagrywką, a większość ataków kończyła się punktem dla gospodarzy (11:8, 12:9). Po drugiej przerwie technicznej przyjezdni wyszli na dwu punktowe prowadzenie (18:20). W końcówce jednak, dzięki sprytowi Dawida Murka, który po długiej i chaotycznej wymianie zdobył punkt obijając ręce rywali, gospodarze wyrównali na 22:22. Dwa kolejne bloki, na Nowotnym i Kurku przesądziły o wygranej Jastrzębskiego Węgla 25:23.

Drugą partię lepiej rozpoczęli siatkarze Andrzeja Kubackiego, którzy męczyli zagrywką słabo przyjmującego dziś Yudina. Przy stanie 4:6 dla gości Australijczyk opuścił boisko, a jego miejsce zajął Rafa. Przy zagrywce Bartosza Kurka kędzierzynianie zdobyli cztery kolejne punkty, dające im na pierwszym czasie technicznym prowadzenie 8:4. Po przerwie Nowak i Nowotny zatrzymali atak Rafy i było 10:5 dla gości. Trener Santilli szybko poprosił swoich zawodników na rozmowę, po której rozpoczęli oni odrabiać straty. Bardzo skutecznie grał Robert Prygiel (6:10, 10:12, 13:15, 15:16), ładnymi obronami popisywał się Nikołaj Iwanow, a po drugiej stronie siatki w dalszym ciągu nieporadnie grał Nowotny. Po kolejnym bloku jastrzębian na tym zawodniku (19:19), jego miejsce zajął Adrian Patucha. Siatkarz bardzo dobrze wprowadził się do gry, wnosząc nieco ożywienia w szeregi kędzierzynian. Ostatnie słowo w tym secie należało jednak do miejscowych, którzy ponownie wygrali do 23 i prowadzili już 2:0 w meczu.

Po mocnej, odrzucającej zagrywce Adriana Patuchy, siatkarze z Kędzierzyna rozpoczęli trzeci set prowadzeniem 2:0. Nieco rozluźnieni gospodarze zaczęli popełniać proste błędy (N. Iwanow wystawa na drugą stronę), a goście skrzętnie wykorzystywali sytuację, utrzymując przewagę. Przy stanie 5:5 na zagrywkę powędrował Robert Prygiel i pociągnął trzy kolejne oczka (8:5). Później obydwa zespoły grały punkt za punkt. Potężne bomby Bartosza Kurka napędzały gości, którzy postanowili jeszcze zawalczyć o przedłużenie swoich szans w tym meczu. Nie mieli jednak łatwego zadania, bo choć Nikołaj Iwanow większość piłek wystawiał na podwójny blok, to jego „bombardierzy”, Prygiel i Murek zdobywali kolejne punkty dla swojego zespołu. Od czasu do czasu dawali o sobie znać również środkowi miejscowych, ale były to wyłącznie pojedyncze zrywy. Ważną piłkę skończył Wojtek Jurkiewicz, dając jastrzębianom prowadzenie 21:20, a decydujący o wyniku punkt zdobył, atakiem z prawego skrzydła Robert Prygiel.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×