W poprzedniej fazie łodzianki pokonały CV Gran Canaria, ale udało im się to zrobić dopiero po złotym secie. Ich wtorkowe rywalki także wyeliminowały zespół z Hiszpanii CV Kiele Socuellamos, choć pierwszy mecz na wyjeździe przegrały 2:3. W rewanżu triumfowały w czterech setach. Przed wyjazdem na to spotkanie trener Grot Budowlanych Maciej Biernat zapowiadał, że jego zespół nie interesuje nic innego jak pewna wygrana na terenie przeciwnika.
- Zdecydowanie jedziemy tam wygrać spotkanie, a nie szukać jednego czy dwóch setów. Do Belgii jedziemy po pełną pulę. To jest dla nas priorytet w tej rywalizacji - podkreślał szkoleniowiec czwartej drużyny Tauron Ligi ubiegłego sezonu.
Zgodnie z tymi zapowiedziami, niebiesko-biało-czerwone w Gandawie od samego początku podporządkowały sobie rywalki. Położyły nacisk na zagrywkę i dobrze na tym wyszły, bo udało im się odrzucić gospodynie od siatki. Po nieudanym występie dwa dni wcześniej w ligowym meczu z BKS-u Bostik Bielsko-Biała, tym razem Melis Durul odżyła i regularnie punktowała.
ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!
W premierowej odsłonie kluczowy okazał się fragment pomiędzy ósmym a szesnastym punktem zdobytym przez Grot Budowlane. W tym czasie rywalki wygrały zaledwie cztery akcje. Spora przy tym zasługa łódzkiego bloku. W tej części gry przyjezdne triumfowały 25:20.
Początek drugiej części gry siatkarki Gent Dames już rozegrały dużo lepiej i starały się dotrzymywać kroku przeciwniczkom. Prowadziły nawet 8:7, ale często spłycały grę do atakującej Julie Smeets, ale to było zdecydowanie za mało. Szczególnie, że po łódzkiej stronie siatki do punktowania włączyła się Monika Fedusio. Drużyna Macieja Biernata znów uciekła i wygrała pewnie 25:18.
Set trzeci to już były siatkarskie dożynki. Zaczęło się od 8:2 dla Grot Budowlanych, a rywalki z każdą kolejną akcją traciły wiarę w odwrócenie losów spotkania. Nadzieje z głowy wybijał im choćby łódzki blok, który spisywał się tego wieczoru w Gandawie kapitalnie. W całym meczu Grot Budowlane wygrały bezpośrednio po nim jedenaście akcji.
Ostatnią partię łodzianki wygrały ponownie 25:18 i zakończyły mecz po 68 minutach. To znakomita zaliczka przed rewanżem, który odbędzie się w Mieście Włókniarzy w środę 7 lutego o 18:00. Grot Budowlani potrzebują wygrać minimum dwa sety, by awansować do ćwierćfinału.
VDK Gent Dames - Grot Budowlani Łódź 0:3 (20:25, 18:25, 18:25)
Gent Dames: Divoux, Flament, Vandewiele, Smeets, Van Elsen, Janssens, T. De Quick (libero) oraz E. De Quick, Vandesteeene, Everaert.
Grot Budowlani: Polak, Fedusio, Lisiak, Durul, Kukulska, Sobolska, Łysiak (libero) oraz Gawlak, Łazowska, Kąkol, Kazała.
Czytaj też: Volley Mulhouse Alsace bez szans. Rzeszowskie Rysice rozbiły francuski zespół