Rzadko, zwłaszcza w męskiej siatkówce, zdarza się nam oglądać taki festiwal zagrywki jaki miał miejsce w poniedziałkowym spotkaniu pomiędzy Domexem Tytan AZS Częstochowa a AZS UWM Olsztyn. Akademicy spod Jasnej Góry byli bezlitośni dla swoich rywali, wprost bombardując ich zagrywką i posyłając na drugą stronę aż 14 asów serwisowych. Warto dodać, że zagrywka uznawana jest za as serwisowy, kiedy piłka wyląduje w boisku rywala bez kontaktu z żadnym zawodnikiem zespołu.
Jeżeli piłka "zgaśnie" w rękach przyjmującego lub wyjdzie po jego odbiciu na aut, asa nie ma, ale właśnie w ten sposób, bezpośrednio z zagrywki akademicy z Częstochowy zdobyli w poniedziałkowym spotkaniu gro punktów. Wiele również razy ich trudny serwis na tyle skutecznie utrudniał grę rywalowi, że umożliwiał przegrupowanie sił w bloku lub wyprowadzenie kontrataku. W meczu z AZS Olsztyn częstochowianie zdobyli aż 31 punktów właśnie z kontrataku, na 55 wszystkich zdobytych w ataku.
Liderem w polu zagrywki był wybrany MVP spotkania Bartosz Janeczek, który zdobył 7 punktów po asach serwisowych. Po trzy punkty z zagrywki zdobyli Nowakowski i Łuka, a jedno oczko zapisał na swoim koncie Andrzej Wrona. Pomimo podejmowanego ryzyka, akademicy z Częstochowy oddali rywalom tylko sześć oczek po zepsutej zagrywce (olsztynianie popełnili w polu serwisowym dwa razy więcej błędów).
Dla porównania, Asseco Resovia w pierwszym ligowym spotkaniu z Jadarem Radom zdobyła osiem punktów po asach serwisowych. Trzecim najlepiej zagrywającym zespołem jest Jastrzębski Węgiel, którego siatkarze mają na swoim koncie również osiem asów.
* statystyki zagrywki za portalem stats.plusliga.pl