Wiesław Czaja spotkał się w czwartek z działaczami Pronaru Zeto Astwa AZS Białystok w sprawie ewentualnego podjęcia pracy jako szkoleniowiec akademiczek, do porozumienia jednak jak na razie nie doszło. - Chciałbym najpierw się zastanowić i przeanalizować pewne sprawy - mówi na łamach Kuriera Porannego trener, który aktualnie pracuje jako koordynator żeńskiej drużyny Skry. Dlatego przed ewentualnym podjęciem pracy w Białymstoku, Czaja musiałby uporządkować sprawy w Bełchatowie. - To trochę inna specyfika niż praca z pierwszą drużyną, za którą trochę się stęskniłem - przyznaje jednak szkoleniowiec.
Czaja wziął udział w treningu akademiczek, ale tylko w roli obserwatora. - Znam większość dziewczyn, które grają w Białymstoku. Nie wiem, na ile potrafią stworzyć zespół, ale jestem przekonany, że indywidualnie mają spory potencjał - mówi śmiejąc się, że wiele osób odradzało mu pracę w Białymstoku. - Znam wiele ostatnich faktów z klubu. Podjąłem jednak rozmowy i zobaczymy, co z tego wyjdzie - podkreśla.
Jednocześnie, jak donosi gazeta, z zamiarem opuszczenia drużyny nosi się pozyskana przed tym sezonem 19-letnia Chorwatka Maja Batina.