Hit kolejki dla bielszczan - podsumowanie II kolejki I ligi mężczyzn

Druga kolejka zmagań pierwszoligowców za nami. W najciekawszym spotkaniu BBTS Bielsko-Biała pokonał na własnym parkiecie Trefl Gdańsk. Sam mecz był bardzo zacięty i emocjonujący, a o ostatecznym zwycięstwie zadecydował tie-break. Z sześcioma punktami, na fotelu lidera zasiada Orzeł Międzyrzecz. Pierwsze miejsce zapewnił sobie po zwycięstwie nad Pronarem Hajnówka.

Łukasz Płócienniczak
Łukasz Płócienniczak

Energetyk Jaworzno - Morze Bałtyk Szczecin 3:1 (25:21, 23:25, 25:12, 25:20)

Morze Bałtyk Szczecin z druga porażką. Tym razem lepszą drużyną okazał się Energetyk Jaworzno. Szczecinianie tylko w drugim secie zdołali zagrozić gospodarzom, a to oznaczało, że nie zdobędą w tym pojedynku ani jednego oczka. Największą różnice między ekipami było widać w trzeciej odsłonie. Wtedy Energetyk zdeklasował rywala wygrywając do 12. Są to pierwsze punkty dla gospodarzy w tym sezonie i zajmują szóstą lokatę, a Morze z jednym oczkiem jest jedenaste.

GTPS Gorzów Wlkp. - Fart Kielce2:3 (25:20, 25:22, 23:25, 13:25, 17:19)

Fart Kielce wygrał swoje drugie spotkanie w tym sezonie. Tym razem dopiero w tie-breaku z gorzowskim GTPS-em. Jednak przyjezdni mieli ogromne problemy w tym meczu. Najpierw dwa pierwsze sety padły łupem gospodarzy, którzy tym samym stanęli przed szansą pewnego wygrania tego pojedynku za trzy punkty. Trzeci set GTPS-owi już tak dobrze nie poszedł. Kielczanie wzięli się do roboty i rozstrzygnęli tą odsłonę na swoją korzyć. Na tyle swoją grą zaskoczyli gospodarzy, że ci czwartą partię praktycznie odpuścili i przegrali do 13. Jedni mówią, że tie-break to loteria, inni, że wtedy mecz zaczyna się praktycznie od nowa. W obu tych teoriach jest ziarenko prawdy. Oba zespoły stoczyły zacięty bój o dwa, bardzo cenne, punkty. Ostatecznie lepsi okazali się przyjezdni i wygrali na przewagi do 17. Tym sposobem utrzymali się na drugim miejscu w ligowej tabeli.

Pronar Hajnówka - Orzeł Międzyrzecz 1:3 (25:22, 25:27, 20:25, 26:28)

Orzeł Międzyrzecz wygrał swoje drugie spotkanie i z sześcioma punktami zasiada na fotelu lidera. Jednak to zwycięstwo nie przyszło im tak łatwo. Już w pierwszym secie Pronar postawił bardzo wysokie warunki i wygrał tą odsłonę 25:22. Kolejny, w równie dramatycznych okolicznościach, zakończył się wygraną Orła na przewagi 25:27. W trzecim secie było już nieco łatwiej, przyjezdni zwyciężyli do 20. Jeszcze w czwartej partii Pronar mógł zmienić losy tego meczu, to chciał osiągnąć, ale i tym razem lepszy okazał się Orzeł, wytrzymał końcówkę i może dopisać trzy punkty do swojego dorobku.

AZS PWSZ Nysa - Joker Piła 1:3 (28:26, 18:25, 20:25, 23:25)

Beniaminek Joker Piła pokonał AZS PWSZ Nysa. Gospodarze tylko w pierwszym secie byli w stanie wygrać z przyjezdnymi, zrobili to przy stanie 28:26. Pozostałe sety to już dominacja Jokera. Najpierw wyraźnie do 18, później do 20. Miejscowi mieli jeszcze szanse odwrócić losy tego pojedynku w czwartej odsłonie, ale w samej końcówce nie wytrzymali presji i było jasne, że to pilanie wywożą z Nysy komplet punktów. Dzięki temu zajmują trzecie miejsce w ligowej tabeli i mają na swoim koncie pięć punktów. AZS jest ostatni, z dwoma porażkami i wygranym zaledwie jednym setem.

Avia Świdnik - SMS Spała 3:2 (28:30, 25:18, 25:14, 15:25, 18:16)

Tradycyjnie Avia Świdnik miała ogromne problemy z uczniami ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Spale. Bardzo nerwowo zaczął się już pierwszy set. Oba zespoły walczyły niemal punkt za punkt i dopiero przy stanie 30:28, na przewagi, wygrali przyjezdni. Drugą i trzecią partię bardzo łatwo wygrali gospodarze. Najpierw do 18, później do 14. Najwyraźniej te łatwe zwycięstwa uśpiły miejscowych. To spowodowało, że SMS nie miał najmniejszego problemu żeby w czwartej odsłonie rozprawić się z Avią. Tym sposobem przyjezdni doprowadzili do remisu. O zwycięstwie musiał zadecydować tie-break, a w nim, w porę obudzili się gospodarze. Wygrali nerwówkę w samej końcówce i do 16 zakończyli ten pojedynek. Tym sposobem odnieśli swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Była to druga batalia, w której Avia grała aż pięć setów. W ubiegłym tygodniu przegrali i widać, że wyciągnęli z tej porażki wnioski. Tym razem mogą dopisać do swojego konta dwa oczka.

BBTS Bielsko-Biała - Trefl Gdańsk 3:2 (17:25, 25:16, 21:25, 25:17, 15:13)

W najciekawszym spotkaniu tej kolejki kibice doczekali się wielkich emocji. Mecz trwał ponad dwie godziny, a w nim lepsi okazali się gospodarze. W samym pojedynku wszystko się zmieniało jak w kalejdoskopie. Najpierw wygrali przyjezdni, co z pewnością zasmuciło trochę kibiców. Później mieli powody do radości, bo ich zespół doprowadził do remisu. W kolejnych dwóch odsłonach sytuacja się powtórzyła. Najpierw gospodarze musieli zejść pokonani, po czym znowu mieli szanse się cieszyć. W tie-breaku gra toczyła się punkt za punkt i było jasne, że w samej końcówce zadecyduje psychika. Nie wytrzymali przyjezdni i przegrali 13:15. To było drugie zwycięstwo BBTS-u dopiero w piątym secie i z czterema punktami na koncie zajmuje czwarte miejsce. - Ja myślę, że pokazaliśmy walkę, ale też umiejętności. To wszystko dobrze wyglądało. - mówił po meczu Przemysław Michalczyk, trener gospodarzy. - Każdy pojedynek jest dla nas nowym doświadczeniem, nowym wyzwaniem. Ja nie wybiegam daleko naprzód, skupiam się na każdym następnym meczu. To spotkanie się już zakończyło i musimy iść dalej i dalej się uczyć - zakończył.

Pauzował: Ślepsk Suwałki.

Tabela I ligi mężczyzn

Lp Drużyna M PKT Sety
1 Orzeł Międzyrzecz 2 6 6:1
2 Fart Kielce 2 5 6:2
3 Joker Piła 2 5 6:3
4 BBTS Bielsko-Biała 2 4 6:4
5 Ślepsk Suwałki 1 3 3:1
6 MCKiS Jaworzno 2 3 4:4
7 Avia Świdnik 2 3 5:5
8 GTPS Gorzów Wlkp. 2 3 5:5
9 SMS Spała 2 2 4:6
10 Trefl Gdańsk 1 1 2:3
11 Morze Bałtyk Szczecin 2 1 3:6
12 AZS Nysa 2 0 1:6
13 Pronar Hajnówka 2 0 1:6

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×