Morze Bałtyk było skazywane na porażkę w pojedynku z drużyną Ślepska Suwałki. Mimo to siatkarze pokazali charakter, swoje umiejętności i odnieśli pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.
Pierwszy set był najbardziej wyrównany w całym spotkaniu. Gra toczyła się praktycznie punkt za punkt, każda przewaga Ślepska była natychmiast niwelowana. O zwycięstwie zadecydowały pojedyncze akcje. Tą partię wygrali siatkarze ze Szczecina 25:23. Jak sami podkreślają inauguracyjny set miał kluczowe znaczenie dla końcowego wyniku. - Potem zeszła z nas presja i gładko wygraliśmy - powiedział po spotkaniu Michał Glinka. Kolejne partie Morze Szczecin wygrało do 19 oraz 21.
Trener Morza Bałtyk Zdzisław Gogol nie szczędzi pochwał swoim podopiecznym. - Zawodnicy zagrali bardzo dobrze w ataku, co było konsekwencją dobrego przyjęcia. Muszę pochwalić cały zespół, ale na szczególne wyróżnienie zasługują dziś środkowi. Dobry mecz zagrał Maciek Kwaśniak, który poprzednie spotkania rozpoczynał na ławce rezerwowych oraz Mateusz Sylla, który w końcu się przełamał. Szkoleniowiec podkreśla również znaczenie pierwszej partii dla końcowego wyniku. - Istotny dla całego meczu był pierwszy set. To my byliśmy zespołem goniącym rywali. Kluczem do zwycięstwa okazała się jednak zagrywka, która odrzuciła rywala od siatki i pojedynczy blok Adriana Milczarka. Przeciwnik nie zagrał dziś najlepiej. Popełniał sporo błędów, które my potrafiliśmy wykorzystać. Do tego wykorzystaliśmy atut własnej hali i teraz możemy cieszyć się z okazałego zwycięstwa - zakończył.
Dzięki zwycięstwu Morze Bałtyk powiększyło swój dorobek punktowy i awansowało na ósmą pozycję w tabeli I ligi mężczyzn.
KS Morze Bałtyk Szczecin - Ślepsk Suwałki 3:0 (25:23, 25:19, 25:21)
Morze Bałtyk: Kwaśniak, Paśnik, Glinka, Michor, Kulikowski, Sylla, Pachliński (libero) oraz Milczarek, Doliński, Kaczorowski
Ślepsk: Iwanowicz, Malczewski, Gołębski, Rudzewicz, Skrzypkowski, Szlejter, Knasiecki (libero) oraz Krzysiek, Augustynowicz, Wawrzyniak, Główczyński