Ślepsk Suwałki - Fart Kielce 1:3 (25:19, 20:25, 23:25, 22:25)
Zgodnie z oczekiwaniami Fart Kielce wygrał ze Ślepskiem Suwałki, choć nie bez kłopotów. Już w pierwszym secie mogła wkraść się duża nerwowość w poczynania przyjezdnych. Przegrali dość zdecydowanie, a to mogło rzutować na dalszy przebieg meczu. Jednak w porę wzięli się w garść i doprowadzili do remisu już w drugiej odsłonie. W końcówkach trzeciego i czwartego seta także okazali się mocniejsi psychicznie. Tym samym wygrali cały mecz 3:1 i awansowali na fotel lidera.
Energetyk Jaworzno - Orzeł Międzyrzecz 1:3 (25:27, 25:23, 23:25, 25:27)
Orzeł Międzyrzecz wygrał z Energetykiem w Jaworznie 3:1. Tym samym przyjezdni awansowali na 2. miejsce w tabeli. Jednak samo zwycięstwo nie przyszło im łatwo. W każdym z czterech setów drużyny wygrywały przewagą wymaganych dwóch oczek. Najpierw zwyciężył Orzeł, później do remisu doprowadzili gospodarze. W kolejnych dwóch partiach silniejsi psychicznie okazali się przyjezdni, tym samym zdobyli komplet punktów.
GTPS Gorzów Wlkp. - Joker Piła 3:2 (25:23, 25:22, 14:25, 23:25, 15:13)
To chyba największa niespodzianka tej kolejki. Lider musiał uznać wyższość GTPS Gorzów Wlkp. Jak się okazuje, 3:2 to najmniejszy wymiar kary dla Jokera Piła. Już po pierwszych dwóch setach przyjezdni mogli bać się porażki i pojechać do domu bez żadnego punktu, bo GTPS prowadził 2:0. Później goście wzięli się za odrabianie strat, wygrali do 14, ale do przedłużenia swoich szans w tym meczu musieli wygrać jeszcze jedną partię. I wygrali, tyle że nieznacznie. W samej końcówce mogło być różnie. Ostatecznie pilanie doprowadzili do tie-breaka. W piątym secie już czegoś im zabrakło, do głosu doszli gospodarze i zdobyli dwa punkty w tym spotkaniu.
Pronar Hajnówka - SMS Spała 2:3 (28:26, 20:25, 25:21, 21:25, 10:15)
Spotkanie Pronaru Hajnówka z SMS-em Spała odbyło się awansem. Przyjezdni wygrali w piątym secie. Pierwszą partię lepiej wytrzymali gospodarze. Wyrównana walka toczyła się do samego końca, a Pronar przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść na przewagi. W drugiej odsłonie SMS wziął się w garść i bardzo pewnie doprowadził do remisu. Jednak później znowu do głosu doszli gospodarze i wygrali 25:21. W takim samym stosunku zakończył się czwarty set, tyle że tym razem górą byli przyjezdni. SMS był na fali, wygrał czwartą partię i pewnie wkroczył w decydującą fazę tego meczu. Goście nie dali szans rywalom i wygrali w tie-breaku do 10.
AZS PWSZ Nysa - Trefl Gdańsk 1:3 (12:25, 20:25, 26:24, 15:25)
Zgodnie z oczekiwaniami Trefl Gdańsk wygrał na wyjeździe z AZS-em Nysa. Już pierwsza partia była praktycznie bez historii. Pewne zwycięstwo podkreśliło tylko fakt, że przyjezdni byli wyraźnym faworytem tego pojedynku. W drugim secie gdańszczanie nieco się rozluźnili, ale to nie przeszkodziło im w objęciu prowadzenia 2:0. W trzeciej odsłonie już nieco przedobrzyli. To spowodowało, że przegrali na przewagi. Po tej małej nauczce szybko wyciągnęli wnioski i rozstrzygnęli ten pojedynek w czwartej partii. Nyszanie wraz z tą porażką zaprzepaścili szansę na pierwsze punkty w tym sezonie. Nadal zajmują ostatnie miejsce w tabeli.
Avia Świdnik - BBTS Bielsko-Biała 0:3 (22:25, 22:25, 18:25)
Tydzień przerwy najwyraźniej dobrze wpłynął na siatkarzy z Bielska-Białej. Po powrocie na ligowe parkiety rozegrali bardzo dobre spotkanie i pewnie pokonali Avię Świdnik. Tym samym gospodarze są w coraz trudniejszej sytuacji. Przed sezonem działacze zapowiadali walkę o pierwszą czwórkę, tymczasem Avia regularnie traci punkty i jest na trzeciej lokacie od końca. Ciekawe na jak długo zarządowi z takimi ambicjami wystarczy cierpliwości. Tymczasem BBTS goni liderujący Fart. Jak na razie oba zespoły dzielą cztery oczka, ale kielczanie mają przed sobą przerwę w rozgrywkach.
Pauzował: Morze Bałtyk Szczecin