Udany start Perugii. Semeniuk znów bryluje

Kamil Semeniuk zdobył najwięcej punktów dla Sir Susa Vim Perugii, która udanie zainaugurowała Klubowy Mistrzostwa Świata pokonując brazylijskie Minas. Niespodziewanie porażkę na swoim koncie ma Halkbank Ankara.

Jakub Fordon
Jakub Fordon
Kamil Semeniuk Materiały prasowe / legavolley.it / Na zdjęciu: Kamil Semeniuk
Już w pierwszym dniu klubowych mistrzostw świata siatkarzy doszło do niespodzianki, bo porażkę doznał Halkbank Ankara. Turecki zespół musiał uznać wyższość Suntory Sunbirds, które gra w Japonii.

Z kolei włoska Sir Sicoma Perugia na nieudany start sobie nie pozwoliła. W efekcie dominowała brazylijskiego rywala od startu (25:18) do samego końca (25:22). Tym sposobem zapewniła sobie półfinał KMŚ.

Najwięcej punktów dla Perugii zdobył właśnie Kamil Semeniuk. Z tego powodu możemy mówić, że Polak był liderem włoskiego giganta. A to tylko potwierdza, że jest w znakomitej formie. Można tylko ubolewać, że Wilfredo Leon wciąż leczy kontuzję.

Polski przyjmujący zdobył łącznie 11 punktów. 8 po udanych atakach, dwa asy serwisowe i jeden blok. Oprócz "Semena" z dobrej strony pokazali się także środkowi - Flavio Gualberto i Sebastian Sole, czyli Sir Susa Vim Perugia.

W piątek (8 grudnia) dojdzie do pojedynku pomiędzy zespołem z Perugii a Ahmedabad Defenders. To starcie zadecyduje o końcowych wynikach grupy, gdzie występują polscy siatkarze.

Klubowe Mistrzostwa Świata siatkarzy:

Sir Susa Vim Perugia - Minas Tenis Clube 3:0 (25:18, 26:24, 25:22)

fot. FlashScore fot. FlashScore
ZOBACZ WIDEO: Internauci poruszeni. Tak golfistka ubrała się do symulatora
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×