Igor Prielożny (trener BKS Aluprof Bielsko-Biała): Myślę, że taki set jak trzeci z obu stron grany był na bardzo wysokim poziomie w ataku. Widowisko oglądaliśmy naprawdę dobre. Stracone punkty spowodowane były więcej naszą dekoncentracją na prawym skrzydle i na bloku, niż umiejętnościami atakujących. Ale to nie gra roli. Czwarty set był bardzo ładny, sporo punktów zdobywanych atakiem. Taki poziom tego jednego seta cieszy zdecydowanie najbardziej z całego pojedynku. Oprócz oczywiście tych trzech punktów.
Wojciech Lalek (trener PTPS Piła): Wciąż robimy dużo błędów. Brakuje jeszcze trochę doświadczenia tym młodym dziewczynom, które dopiero wchodzą w grę szóstkową. Szkoda, jak chyba każdemu trenerowi przy tak zaciętym spotkaniu, że nie udało się chociaż tego jednego punktu stąd wywieść, bo byliśmy blisko. Ale z postępów w grze mojego zespołu jestem zadowolony.
Anna Barańska (kapitan BKS Aluprof Bielsko-Biała): Przede wszystkim cieszę się, że po tym ospałym początku potrafiliśmy się skoncentrować i zagrać lepiej. Poprawiliśmy przyjęcie, które na początku trochę szwankowało i gra od razu troszeczkę lepiej wyglądała. Wiedziałyśmy, że to nie będzie łatwe spotkanie. Oglądałyśmy mecz dziewczyn z Piły z Muszynianką. Pilanki to zespół bardzo waleczny. Tym bardziej cieszę się, że wygrana jest za trzy punkty.
Agnieszka Kosmatka (kapitan PTPS Piła): Gratuluję zwycięstwa zespołowi z Bielska. Szkoda, że nie udało nam się w tych końcówkach trzech setów zachować trochę zimnej krwi i skończyć swoje piłki, które mieliśmy. Myślę, że fajnie by było jeszcze dla kibiców żeby ten piąty set się rozegrał. No niestety, to dzisiaj Bielsko zdobyło trzy punkty. My musimy w następnych meczach szukać punktów.