Stal Mielec i AZS Białystok, to drużyny, które w ostatniej ligowej kolejce odniosły zwycięstwa. Stal po ciężkim boju uporała się z Impel Gwardią Wrocław, a AZS Białystok gładko pokonał Gedanię Żukowo. Obie ekipy, mimo że sąsiadują ze sobą w tabeli, dzieli różnica aż czterech punktów. Porażka bardzo skomplikuje i tak ciężką już sytuację Stali. Dla siatkarek z Białegostoku, ten mecz, to szansa na powiększenie przewagi nad strefą spadkową.
Stal z pewnością jest bardzo podbudowana po ciężko wywalczonym zwycięstwie nad wrocławiankami. Było to pierwsze zwycięstwo podopiecznych trenera Rafała Prusa w tym sezonie. Pojedynek z Gwardią kosztował mielczanki sporo sił. Pięciosetowa batalia trwała aż 117 min. i to może być nie bez znaczenia w kontekście pojedynku z białostoczankami. Trzeba pamiętać, że dla Stali, będzie to już trzecie spotkanie na przestrzeni pięciu dni. Być może tak napięty terminarz służy mieleckim siatkarkom. Wyraźnie widać, że z meczu na mecz forma Stali rośnie, choć zdarzają się jeszcze spore wahania, jak to miało miejsce w meczu z Gwardią. Ekipa z Mielca popełnia też sporo niewymuszonych błędów, wynikających na przykład ze złej komunikacji w zespole. Optymizmem napawa za to wysoka forma w ostatnich meczach Sylwii Wojcieskiej i Iwony Niedźwiedzkiej. W ekipie Stali z pewnością panuje bojowa atmosfera. Wszyscy w klubie, zdają sobie sprawę z wagi tego spotkania. Jeśli tylko Stal będzie potrafiła zagrać na poziomie, który mogliśmy obserwować w pierwszym i trzecim secie pojedynku z Gwardią, powinna rozstrzygnąć to spotkanie na swoją korzyść.
AZS Białystok to drużyna która jest na fali. Siatkarki z Białegostoku, odniosły w dwóch ostatnich kolejkach, zwycięstwa za trzy punkty. Uwagę zwraca, zwłaszcza zwycięstwo na trudnym terenie w Łodzi. Białostoczanki po bardzo dobrym meczu wygrały to spotkanie 3:1. Początek sezonu nie był łaskawy dla AZSu. Drużyna borykała się ze sporymi problemami przed sezonem. Sytuację komplikowała zwłaszcza, przeciągająca się sprawa braku szkoleniowca. Było to widoczne w pierwszych meczach sezonu. Jednak praca trenera Wiesława Czaji, zaczęła przynosić efekty. Bardzo dobrze w tegorocznych rozgrywkach prezentuje się Magdalena Godos. Dobrą dyspozycję swojej rozgrywającej świetnie wykorzystuje Joanna Szeszko, która powoli wyrasta na liderkę zespołu.
W Białymstoku, zdają sobie sprawę, że zwycięstwo w tym meczu, zapewni stabilną sytuację w tabeli na kilka najbliższych kolejek. Należy się więc spodziewać bardzo zaciętego i emocjonującego spotkania. Spotkają się dwa zespoły o bardzo podobnym potencjale, a to oznacza że o wyniku może decydować dyspozycja dnia.
Spotkanie zostanie rozegrane w piątek (20.11.) w hali MOSiR przy ulicy Solskiego o godz. 18:00.