Polacy z kolejnym zwycięstwem. Rywale postraszyli

Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Polski

Reprezentacja Polski odniosła drugie zwycięstwo w Lidze Narodów. Zawodnicy Nikoli Grbicia pokonali 3:1 Kanadę, która postawiła naszym siatkarzom twarde warunki. Od drugiego seta nasza drużyna weszła jednak na wyższy poziom, notując końcowy triumf.

Polscy siatkarze bardzo dobrze rozpoczęli rywalizację w Lidze Narodów. W pierwszym spotkaniu w tureckiej Antalyi pokonali 3:0 Stany Zjednoczone. Rywale nie zaprezentowali się jednak w najlepszym, a nawet w optymalnym składzie. To pozwoliło obrońcom złotego medalu z poprzedniego sezonu bardzo pewnie rozpocząć tegoroczne zmagania.

W drugim meczu fazy grupowej zawodnicy Nikoli Grbicia zmierzyli się z Kanadą. Zawodnicy Tuomas Sammelvuo również rozpoczęli Ligę Narodów od zwycięstwa, a konkretnie 3:1 z debiutującą Turcją. Wyniki ostatnich pojedynków pomiędzy tymi zespołami pozwalały stawiać Polaków w roli zdecydowanych faworytów. Dość stwierdzić, że po raz ostatni Kanadyjczycy pokonali nasz zespół w meczu towarzyskim w 2018 roku. Później ponieśli 10 porażek z rzędu.

Lepszy początek meczu zanotowali Kanadyjczycy, którzy po ataku Erica Loeppky'ego odskoczyli na 5:3. Z czasem przewaga rywali niestety rosła, współmiernie do niemocy naszej drużyny. Dość stwierdzić, że po trzech zepsutych akcjach z rzędu i nieudanym ataku Karola Butryna zawodnicy Sammelvuo odskoczyli na 13:8. W kolejnych akcjach rywale utrzymywali przewagę, a w końcówce dodatkowo podkręcili tempo. W rezultacie mogli cieszyć się z pewnego zwycięstwa do 18.

ZOBACZ WIDEO: Czerkawski po karierze miał mnóstwo zajęć. Teraz zdradza, kim jest dziś

Otwarcie drugiej odsłony ponownie należało do Kanadyjczyków. Z czasem kontrolę na parkiecie przejęli nasi zawodnicy, którzy po asie serwisowym Kamila Semeniuka odskoczyli na 12:7. W kolejnych fragmentach Polacy weszli na jeszcze wyższe obroty, co pozwalało im utrzymywać bardzo korzystny wynik. Choć rywale zanotowali w końcówce 3-punktową serię, nie odwrócili losów seta, który po zepsutej zagrywce Stephena Maara zakończył się wygraną naszej ekipy 25:20.

Kolejny set od początku był bardzo wyrównany. Obie drużyny przez długi czas grali punkt za punkty, nie pozwalając rywalom zbudować przewagi. Choć z czasem na 13:11 odskoczyli Kanadyjczycy, obrońcy złota od razu odrobili stratę. Po chwili na dwa punkty wyszli Polacy, a wynik 18:16 dał im as serwisowy Bartłomieja Bołądzia. Korzystny wynik udało się utrzymać już do końca partii, która zakończyła się triumfem 25:23. Decydujący punkt zdobył Bartosz Bednorz.

Czwarty set rozpoczął się od mocnego wejścia zawodników Grbicia, którzy za sprawą skutecznej akcji Bołądzia wyszli na 5:1. W kolejnych fragmentach różnica na korzyść mistrzów Europy tylko rosła. Po 5-punktowej serii nasza ekipa odskoczyła na 7 oczek. Taka przewaga utrzymała się w środkowej fazie, a wynik 16:9 dał Polakom atak Mateusza Poręby.

W kolejnych akcjach Kanada starała się gonić wynik. Udało im się zbliżyć do prowadzących na trzy punkty, ale to był szczyt ich możliwości. Polacy wygrali tę odsłonę 25:21, po udanej akcji Jakuba Kochanowskiego. Nasi siatkarze odnieśli tym samym drugie zwycięstwo w Lidze Narodów.

Liga Narodów:

Polska - Kanada 3:1 (18:25, 25:20, 25:23, 25:21)

Polska: Łomacz, Butryn, Bednorz, Semeniuk, Poręba, Kochanowski, Szymura (libero) oraz Bołądź, Komenda

Kanada: Maar, Szwarc, Loepkky, McCarthy, Eshenko, Herr, Lui (libero) oraz Ketrzynski, Walsh, Hoag, Barnes

Zobacz także:

Komentarze (7)
avatar
Osioł też się śmieje
24.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Super , przynajmniej siatkówka ma dobry poziom 
avatar
Krytyk Satyryk
24.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo chłopaki! Miło Was ogladac 
avatar
tom1122
24.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
szanowne WP po kiego mi tabela ligi narodow z tamtego sezonu??? nieogarniacie!!!!!!!!! 
avatar
Greatiers
24.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z przyjemnością czyta się taki artykuł. Nie ma tam, że zawodnik miał obronić mocną piłkę przeciwnoka. 
avatar
Kołalicja
23.05.2024
Zgłoś do moderacji
5
5
Odpowiedz
nie postraszyła naszej druzyny tylko zmienników lub nawet 3 skład. Przecież my nie gramy reprezentacją tylko 2-3 składem....