Na drugi tydzień zmagań w Lidze Narodów siatkarze przenieśli się do japońskiej Fukuoki i kanadyjskiej Ottawy. W pierwszej kolejności odbyło się spotkanie reprezentacji Niemiec z Brazylią. Podopieczni Michała Winiarskiego nie byli faworytami, ale nie można było spisać ich na straty.
Tymczasem jednak już w premierowej odsłonie miała miejsce dominacja ze strony Canarinhos. Wystarczy powiedzieć, że udało im się pokonać Niemców aż 25:15. Niewiele zmieniło się, gdy drużyny stanęły po przeciwnych stronach siatki.
Brazylijczycy nadal dominowali swoich rywali i okazali się być nieuchwytni. Tym razem reprezentacja Niemiec spisała się jedynie minimalnie lepiej, ponieważ przegrała 16:25. Nic więc nie zapowiadało na to, by kolejna partia miała być przełomowa.
Podopieczni Michała Winiarskiego po raz kolejny nie mieli nic do powiedzenia w potyczce z siatkarzami z Brazylii. Tak samo, jak w premierowej odsłonie zostali rozbici 15:25 i przegrali pierwszy mecz drugiego tygodnia z kretesem.
Niemcy - Brazylia 0:3 (15:25, 16:25, 15:25)
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: "Nie szło tak, jak byśmy chciały". Najtrudniejszy moment w meczu z Serbią