Polki wracają żądne rehabilitacji. Dominikana to jednak niewygodny rywal

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Polski siatkarek w środę przegrała po raz pierwszy w rozgrywkach Ligi Narodów. Po dniu przerwy nasz zespół wraca do gry żądny rehabilitacji. Podopieczne Stefano Lavariniego zagrają z Dominikaną.

W tym artykule dowiesz się o:

Konia z rzędem temu, kto przed kilkoma miesiącami prognozował, że reprezentacja Polski siatkarek swój pierwszy mecz Ligi Narodów przegra w Hongkongu. Zawodniczki Stefano Lavariniego triumfowały w ośmiu kolejnych starciach i wyrównały serię 11 wygranych z rzędu "Złotek Andrzeja Niemczyka". Potknęły się dopiero w środę w konfrontacji z niepokonanymi Brazylijkami.

Przed laty ekipa z Kraju Kawy była absolutnie poza zasięgiem naszej kadry. Pod wodzą Włocha Biało-Czerwone wychodzą na boisko bez respektu dla rywalek, nie zważając na ich klasę. Podopieczne Jose Roberto Guimaraesa przekonały się o tym w pierwszej odsłonie, przegrywając mimo sześciopunktowej zaliczki w pewnym momencie.

Środowa potyczka zakończyła się wygraną Brazylijek 3:1. To zapewniło im 6,99 punktu do rankingu FIVB. Tyle właśnie straciły Biało-Czerwone po przegranej. Rywalki są o krok od objęcia pozycji lidera rankingu, natomiast Polki tracą do wicelidera 22,95 pkt. To jednak nie specjalnie martwi sympatyków Polek. Paradoksalnie, miejsce poza czołową dwójką w rankingu FIVB może zaowocować lepszym losowaniem grup siatkarskiego turnieju igrzysk olimpijskich w Paryżu.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: rozchwytywani jak gwiazdy Hollywood! Kulisy meczu z Japonią

Nasze siatkarki aktualnie zajmują we wspomnianym zestawieniu trzecią lokatę i jeżeli zdołają ją utrzymać, będzie to bez wątpienia ogromny sukces, budujący morale przed zmaganiami na turnieju, na którym naszej ekipy nie było od czasu 2006 roku w Pekinie.

Konfrontacja z Dominikaną będzie idealnym testem dla podopiecznych Stefano Lavariniego przed wylotem do Francji. Siatkarki z Karaibów uznawane są za światowego średniaka, jednak kwalifikację na igrzyska wywalczyły już przed kilkoma miesiącami. Co ważne, w drodze po bilety do Paryża okazały się lepsze od Serbek, Kanadyjek, Chinek i Holenderek. W trwających rozgrywkach Ligi Narodów cała czwórka nadal liczy się w grze o najlepszą ósemkę.

- Dominikanki prezentują bardzo siłowy styl gry, to wysoki zespół, choć po ich stronie panuje też więcej chaosu. Dlatego na pewno kluczem będzie nasza zagrywka i dobra praca systemu blok-obrona - powiedziała Joanna Wołosz, cytowana przez "Przegląd Sportowy".

Pod wodzą Stefano Lavariniego oba zespoły mierzyły się ze sobą trzykrotnie. Ekipa z Karaibów jest jedną z pięciu drużyn, z którą Biało-Czerwone mają ujemny bilans, odkąd stery kadry przejął Włoch. Z trzech spotkań, Polski przegrały dwa. W 2022 roku w fazie grupowej LN w Sofii było 2:3 (25:20, 36:38, 20:25, 25:13, 9:15), kilka miesięcy później w Gdańsku na MŚ było 1:3 (25:18, 22:25, 21:25, 21:25). Jeśli chodzi o optymistyczny akcent, to przed rokiem właśnie w Hongkongu nasze zawodniczki triumfowały 3:1 (25:23, 30:28, 23:25, 25:17).

Podopieczne Marcosa Kwieka to w obecnych rozgrywkach jeden z najbardziej nieobliczalnych zespołów. W poprzednich meczach pokonały Serbię, Koreę, Niemcy, przegrały natomiast z Kanadyjkami, Tajkami, Włoszkami, Holenderkami, Japonkami, Turczynkami. Szans na awans do ósemki Dominikana już nie ma, jednak przed piątkową konfrontacją nie należy jej lekceważyć.

Dominikana - Polska piątek, 14 czerwca 2024 r. godz. 11.00. Relacja na żywo na WP SportoweFakty!

Czytaj także: Polki przegrały, ale jest korzyść. Spójrz na ranking

Źródło artykułu: WP SportoweFakty