Polska nie zgubiła jeszcze punktu, a nawet nie przegrała seta w turnieju Ligi Narodów w Lublanie. Trwa trzeci, czyli ostatni tydzień rywalizacji w części zasadniczej, a Biało-Czerwoni mogą jeszcze nawet awansować do ćwierćfinału z pierwszego miejsca w tabeli. Warunkiem jest odnoszenie kolejnych wygranych. Po zwycięstwach 3:0 z Włochami oraz Argentyną nadchodzi czas na starcie z Serbią.
Nikola Grbić może ponownie poprowadzić podopiecznych do zwycięstwa z rodakami. W ostatnich latach Polska dominuje w rywalizacji z Serbią i także w obecnej edycji Ligi Narodów radzi sobie lepiej. W bilansie mistrzów Europy jest osiem wygranych i dwie porażki, a Serbia ma za sobą po pięć wygranych oraz porażek. Podopieczni Igora Kolakovicia byli lepsi niż trzej poprzedni przeciwnicy i pozostają kandydatami do awansu do ćwierćfinału.
Hitem dnia będzie mecz lidera Słowenii z trzecimi w tabeli Włochami. Gospodarze turnieju w Lublanie będą bronić prowadzenia w stawce. Jeżeli potkną się, a Polska wygra z Serbią, to Biało-Czerwoni wskoczą na pierwsze miejsce. Słowenia ma oczywiście inny plan na wieczór i chcą rozprawić się z grającą w odmłodzonym składzie Italią.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Także mecz Francji z Japonią może być zaciętym pojedynkiem. Drużyny sąsiadują w tabeli z identycznym bilansem i liczbą punktów, a także bardzo podobnym stosunkiem setów. Gdyby podobieństw było jeszcze mało, to w ostatnich kolejkach solidarnie a to zwyciężają, a to przegrywają. W poprzednim sezonie reprezentacyjnym Japonia wygrała z Francją po serii siedmiu porażek.
Plan na sobotę (22 czerwca) w Lidze Narodów:
5:00, Niemcy - USA
9:00, Kanada - Holandia
13:00, Bułgaria - Argentyna
13:00, Francja - Japonia
16:30, Serbia - Polska
20:30, Słowenia - Włochy
Tabela Ligi Narodów:
Czytaj także: Pokonały Chemika Police, sięgnęły po Puchar CEV
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)