Polki pokażą ogień przeciwko Brazylii? Sadurek: Powiedziałam tylko "wow"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Na zdjęciu: reprezentacja Polski siatkarek (FIVB/VNL), w kółku: Milena Sadurek (X/Canal Plus Sport)
Materiały prasowe / Na zdjęciu: reprezentacja Polski siatkarek (FIVB/VNL), w kółku: Milena Sadurek (X/Canal Plus Sport)
zdjęcie autora artykułu

- Jak usłyszałam, że gramy o 12:00, powiedziałam tylko "wow" - przyznała w rozmowie z nami Milena Sadurek. Była reprezentantka kraju liczy na to, że Polki zdadzą test z Brazylią przed IO w Paryżu. Przed nimi trudne zadanie.

W tym artykule dowiesz się o:

Polskie siatkarki drugi rok z rzędu zagrają o brązowy medal Ligi Narodów. Po niezwykle udanej fazie interkontynentalnej nasze zawodniczki w świetnym stylu pokonały w ćwierćfinale reprezentację Turcji. W półfinale gładko uległy jednak Włoszkom.

W meczu o trzecie miejsce podopieczne Stefano Lavariniego zmierzą się ze zwyciężczyniami fazy grupowej LN 2024, Brazylijkami. Jedne z głównych faworytek do złotego medalu na tym turnieju dość nieoczekiwanie przegrały po tie breaku z Japonkami.

Drużyny z Azji przed starciem z zespołem z Ameryki Południowej nie skreśliła Milena Sadurek. Była świetna siatkarka w rozmowie z nami stwierdziła, że reprezentantki Kraju Kwitnącej Wiśni podniosły poziom swojej gry w porównaniu do wcześniejszych spotkań.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: "Złapał nas duży kryzys". Polki bez szans w starciu z Chinkami

Coraz lepsze Japonki

- Myślę, że niewielu typowało, że Japonki zameldują się w finale. Ja poniekąd się tego spodziewałam, bo łatwo pokonały Chinki. W końcowej fazie rozgrywek grupowych Ligi Narodów grały naprawdę słabo, ale już w ćwierćfinale pokazały się z bardzo dobrej strony - przyznała.

- Faworytem były Brazylijki, które w dotychczasowych meczach tego sezonu sprawowały się znakomicie. Niemniej na Japonki zawsze trzeba uważać - kontynuowała obecna komentatorka Polsatu Sport.

Polki wygrały z Japonkami w fazie grupowej. Z Brazylijkami zaś przegrały. Sadurek jednak uważa, że nie należy przywiązywać się do wyników z tego etapu Ligi Narodów.

- Reprezentacja Polski zapewne się spodziewała, że o brązowy medal zagra z Japonią. Zarówno Brazylia, jak i Japonia to bardzo trudny przeciwnik. Gdybyśmy grali z Japonkami, to podejrzewam, że spotkanie wyglądałoby zupełnie inaczej niż w fazie grupowej - oceniła brązowa medalistka Mistrzostw Europy 2009.

Krótka przerwa

Brazylijki będą chciały udanie zakończyć tegoroczną LN - podobnie jak Polki, które przegrały w półfinale z rewelacyjnie dysponowanym zespołem włoskim.

- Włoszki bardzo dobrze znają Asię Wołosz. Wiele zawodniczek z tego kraju grało lub gra z nią w jednym zespole. To było dla nich ułatwienie. Dodatkowo uważam, że przerwa pomiędzy naszym meczem ćwierćfinałowym i półfinałowym była bardzo krótka - rzekła Milena Sadurek.

- Jak usłyszałam, że gramy o 12:00, powiedziałam tylko "wow". Śmiałam się, że piłkarze potrzebują kilku dni pomiędzy meczami, a tu musiało wystarczyć kilkanaście godzin przerwy. To bardzo mało czasu. Myślę też, że ćwierćfinał był dla Polek bardzo emocjonalnym przeżyciem. Mocno je obciążył psychicznie. Zabrakło po naszej stronie mocy, widać to było np. na lewym ataku - dodała.

Powtórka na igrzyskach

Przed Biało-Czerwonymi wciąż stoi szansa na powtórzenie sukcesu sprzed roku. Pytanie, jakim składem tym razem wyjdą nasze siatkarki. W starciu z Włoszkami po raz pierwszy w tym sezonie szansę od początku meczu otrzymała Martyna Czyrniańska.

- Byłam zaskoczona, że trener postawił na nią w wyjściowym składzie, choć było to pewnie efektem jej dobrej gry z Turczynkami. Myślałam, że wyjdziemy z Natalią Mędrzyk. Widać, że trener jeszcze sprawdza różne opcje na przyjęciu - zauważyła była rozgrywająca.

Niezależnie od wyjściowego składu Milena Sadurek liczy na to, że polska drużyna po raz kolejny pokaże swój charakter.

- Dużo się spodziewam po naszej reprezentacji. W tamtym roku powróciły po przegranym meczu i zdobyły brąz Ligi Narodów. Liczymy na powtórkę w niedzielę. To będzie bardzo ważne spotkanie w kontekście nadchodzących igrzysk olimpijskich. W fazie grupowej w Paryżu zmierzymy się bowiem m.in. z reprezentantkami Brazylii. Przed nami dobry sprawdzian w grze o stawkę - podsumowała.

Czytaj także: Zobacz ranking FIVB po meczu Polek Serce rośnie. Zobacz tabelę po kolejnym meczu Polaków

Źródło artykułu: WP SportoweFakty