Powtórka z historii! Wielka Brazylia pokonana! Polki z medalem Ligi Narodów!

Materiały prasowe / Volleyball World / Na zdjęciu: radość polskich siatkarek
Materiały prasowe / Volleyball World / Na zdjęciu: radość polskich siatkarek

Po raz kolejny pokazały wielki charakter i to, że są w stanie dokonać rzeczy wielkich. Reprezentacja Polski siatkarek pokonała w Bangkoku Brazylię 3:2 i zdobyła brązowy medal Ligi Narodów.

W tym artykule dowiesz się o:

Oba zespoły z pewnością były rozzłoszczone po sobotnich półfinałach. Brazylijki po długim i niezwykle zaciętym boju przegrały z Japonkami 2:3. Z kolei Polki dość gładko uległy reprezentacji Włoch 0:3, choć ten półfinał rozegrały mniej niż dobę po wyniszczającym boju z Turcją w ćwierćfinale.

- Trudno powiedzieć coś pozytywnego po tym spotkaniu, bo to był mecz bez historii. Włoszki pokazały, jak silną są ekipą. Ale moja drużyna chce skończyć tę Ligę Narodów zwycięstwem, więc w niedzielę zrobimy wszystko, by tak się stało. To będzie nowy dzień i nowa historia - deklarowała w rozmowie z Volleyball World po sobotnim meczu Magdalena Stysiak.

O ile dzień wcześniej Biało-Czerwone były dość mocno przygaszone, o tyle w niedzielnym spotkaniu o trzecie miejsce już były mocno nakręcone. Choć początek należał do Canarinhas, które prowadziły już 11:7, chwilę po przerwie na żądanie Stefano Lavariniego to jego zespół złapał znakomitą sześciopunktową serię, w której ze stanu 14:11 dla rywalek zrobiło się 17:14 dla Polski.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Kto w bramce na mecz z Francją? "Nie wyobrażam sobie"

Co istotne, w ataku prym wiodły lewoskrzydłowe - Martyna Łukasik i Natalia Mędrzyk, które były w stanie zdobyć punkty nawet w bardzo trudnych sytuacjach. Potrzebna była przede wszystkim cierpliwość, bo przeciwniczki bardzo aktywnie pracowały blokiem i w samej tylko premierowej odsłonie zdobyły pięć punktów za pomocą tego elementu. Ale całą partię wygrał nasz zespół 25:21.

Drugi set to naprawdę zacięta walka, choć nie będzie wielkim nadużyciem, jeśli napiszemy, że w pewnej chwili zrobił się mecz Martyna Łukasik kontra Gabriela Braga Guimaraes. Kapitan reprezentacji Brazylii była wszechobecna - harowała w przyjęciu i kończyła niemal wszystko, co dostała. Ale to samo możemy powiedzieć o Martynie Łukasik po naszej stronie. Im dalej w set, tym bardziej pokazywało się dla nich wsparcie. Parokrotnie mocny cios zadała Julia Bergmann. Ale nasz zespół potrafił odpowiedzieć znakomitymi zagraniami choćby Magdaleny Stysiak.

I tak walka toczyła się do końca seta, a do rozstrzygnięcia potrzebna była gra na przewagi. Pierwsze okazję do skończenia seta miały Polki, ale jej nie wykorzystały. Następnie zarówno jeden, jak i drugi zespół kolekcjonował punkty po błędach rywalek. I taki właśnie błąd w postaci autowego ataku Natalii Mędrzyk zakończył drugą część gry wygraną przez Brazylię 28:26.

W trzeciej odsłonie początkowo znów mieliśmy walkę punkt za punkt, ale trener Lavarini dość szybko sięgnął po zmianę - za Natalię Mędrzyk weszła Martyna Czyrniańska i trzeba przyznać, że wniosła bardzo dużo dobrego do gry reprezentacji Polski w ofensywie. Dzięki temu, że Joanna Wołosz bardzo urozmaicała grę w ataku, nie nadążał brazylijski blok. Im bliżej było końca seta, tym bardziej rywalki się gubiły. I przegrały 21:25.

Z kolei w czwartej partii wszystko układało się świetnie aż do stanu 11:7 dla polskiej kadry, która grała konsekwentnie, swobodnie i z luzem. Tyle, że później uruchomiły się na nowo Bergmann wraz z Aną Cristiną i zrobiło się 13:13. A pod koniec jakby nowe siły wstąpiły także w Gabi, która wyrządziła ogromnąszkodę na zagrywce i pomogła zbudować przewagę, którą siatkarki z Ameryki Południowej już dowiozły do końca i zwyciężyły 25:19.

Wszystko rozstrzygało się więc w tie-breaku, którego Polki bardzo dobrze rozpoczęły, przede wszystkim jeśli chodzi o zagrywkę. Po raz kolejny ciśnienie wytrzymały kluczowe siatkarki - Martyna Czyrniańska, Magdalena Stysiak i Martyna Łukasik. To zaowocowało zwycięstwem 15:9 i 3:2 w całym spotkaniu.

To drugi z rzędu brązowy medal reprezentacji Polski w Lidze Narodów. Przed rokiem sięgnęły po niego w amerykańskim Arlington po pokonaniu USA także po tie-breaku.

Brazylia - Polska 2:3 (21:25, 28:26, 21:25, 25:19, 9:15)

Brazylia: Macris, Gabi, Carol, Rosamaria, Ana Cristina, Thaisa, Nyeme (libero) oraz Roberta, Bergmann, Kisy, Pri Daroit.

Polska: Wołosz, Mędrzyk, Korneluk, Stysiak, Łukasik, Jurczyk, Szczygłowska (libero) oraz Smarzek, Wenerska, Łysiak, Czyrniańska.

Komentarze (21)
avatar
POLONISTA Z KRWI I KOŚCI
24.06.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo laski! Mamy brąz! Kopacze uczyć się od Najlepszych wygrywania pod presją! ;) 
avatar
CyfrowyChochlik
23.06.2024
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
A najważniejszą informacją na syfach to brak Szczęsnego w bramce u kopaczy. Media w Polsce to stan umysłu 
avatar
Qba88
23.06.2024
Zgłoś do moderacji
13
0
Odpowiedz
Wszystkie Polskie reprezentację walczą i pokazują że coś znaczą na świecie no ale oczywiście po za tymi gwiazdami na euro! 
avatar
Krzysztof Pieniążek
23.06.2024
Zgłoś do moderacji
11
0
Odpowiedz
Zabrać pieniądze piłkarzom ( dziadom ) i przeznaczyć na siatkę damską jak i męską :) 
avatar
Jan Pasterz
23.06.2024
Zgłoś do moderacji
28
1
Odpowiedz
Lewandowski i spółka. Nie wstyd Wam? Wysoka klasa choć mala kasa. Brawo dziewczynki i dzięki za ...jeszcze Polska nie zginęła.