Drużyna GCB Centrostalu Bydgoszcz jest w wyraźnym dołku w ostatnich tygodniach. Bydgoszczanki przegrały trzy spotkania z rzędu, spadając na czwarte miejsce w tabeli PlusLigi Kobiet. Podopieczne trenera Piotra Makowskiego uległy Muszyniance wyjeździe (0:3), następnie przegrały przed własną publicznością z BKS-em Aluprof, prowadząc już 2:0 w setach, a w trzeciej odsłonie wygrywając 16:10. W ostatniej serii gier Centrostal przegrał w Pile z tamtejszym PTPS-em (1:3). Trener Piotr Makowski przeprowadził po tym spotkaniu szczerą rozmowę ze swoimi zawodniczkami. - Rzeczywiście, w poniedziałek nie obyło się bez rozmów z dziewczynami. Ich szczegółów nie chciałbym jednak zdradzać - mówił tajemniczo opiekun bydgoszczanek.
Fanów siatkówki w Bydgoszczy może z pewnością najbardziej niepokoić słaba forma liderki GCB Centrostalu, doświadczonej atakującej Ewy Kowalkowskiej. W meczu z PTPS Piła kapitan bydgoskiej drużyny skończyła zaledwie trzy z osiemnastu ataków. Trener Makowski nie wyklucza w związku z tym szeregu zmian w składzie w meczu z Organiką. - Nie wykluczam, że w meczu przeciwko Budowlanym Łódź dojdzie do zmian w składzie - mówił. Nie chciał jednak ujawnić, na jakiej pozycji można spodziewać się ewentualnych roszad.
Pod znakiem zapytania stoi występ w niedzielnym meczu podstawowej rozgrywającej Centrostalu Moniki Smak. Siatkarka skręciła kolano w starciu z Aluprofem. W Pile jej miejsce w pierwszej szóstce zajęła młodsza i mniej doświadczona Alicja Leszczyńska. Na razie Smak trenuje indywidualnie i decyzja o jej występie od początku w niedzielnym pojedynku zapadnie z pewnością tuż przed samym meczem.