Ćwierćfinałowy mecz Ligi Narodów, pomiędzy reprezentacjami Polski a Brazylii, zapowiadał się naprawdę ciekawie. Niespełna trzy tygodnie temu górą byli "Canarinhos", którzy pokonali drużynę Nikoli Grbicia 3:1. W czwartek (27 czerwca) przyszedł czas na rewanż o znacznie większym ciężarze gatunkowym.
Biało-Czerwoni potwierdzili w nim, dlaczego są obecnie najlepszą ekipą świata. Mimo pierwszego przegranego seta, trzy kolejne odsłony padły ich łupem. Solidne spotkanie rozegrał Bartosz Kurek, który zdobył dwanaście punktów. Atakujący mógł liczyć na wsparcie z trybun łódzkiej Atlas Areny.
Nie tylko kibiców, ale także żony. Anna Kurek jeszcze przed rozpoczęciem meczu opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie. Zaprezentowała wywołujący uśmiech na twarzy gadżet - konkretnie opaskę z podobiznami męża.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: "Złapał nas duży kryzys". Polki bez szans w starciu z Chinkami
Atrybut ma uroczą genezę. Partnerka siatkarza zobaczyła go w telewizji u jednej z filipińskich fanek podczas starcia ze Słowenią w ubiegłorocznej (2023) edycji Ligi Narodów. Siatkarz docenił kreatywność kibicki i wręczył jej koszulkę z podpisami kolegów z kadry.
Za to kobieta podarowała Annie Kurek wspomniany gadżet oraz naszyjnik. "Widziałam cię w telewizji i powiedziałam Bartkowi, że muszę mieć tę opaskę. Powiedział mi, że wykonałaś ją sama. To bardzo imponujące" - pisała wybranka reprezentanta Polski w mediach społecznościowych (więcej TUTAJ>>>).
Miejmy nadzieję, że gadżet wciąż będzie przynosił szczęście drużynie Grbicia. Biało-Czerwoni w sobotę (29 czerwca) zagrają w półfinale Ligi Narodów z wygranym meczu Włochy - Francja.
Zobacz też:
Kto rywalem Polaków w półfinale? Oto plan na piątek z Ligą Narodów
"Nie mogliśmy ryzykować zdrowiem i życiem". Mamy odpowiedź, co z halą w Łodzi