Siatkarze reprezentacji Chin do rywalizacji w Challenger Cup przystępowali jako najniżej sklasyfikowany zespół w rankingu FIVB. Ekipa z Azji jeszcze rok temu miała problemy w meczach z takimi rywalami, jak Indonezja, Indie czy Kazachstan, z którymi wygrywali po tie-breakach. Z kolei z Katarem przegrali 0:3 mecz o brązowy medal mistrzostw Azji 2023.
Pod wodzą Vitala Heynena ekipa zza Wielkiego Muru robi błyskawiczne postępy. Najlepszym na to dowodem są wyniki, jakie Chińczycy osiągają w Challenger Cup. Po wygranej nad Meksykiem, w półfinale Azjaci uporali się z grupowym rywalem Polaków na igrzyskach olimpijskich. Egipcjanie pożegnali się z marzeniami o finale po trzysetowej przegranej. Ostatnim akcentem była wygrana z Belgami 3:1. To zapewniło im awans do przyszłorocznej edycji Ligi Narodów.
Zaskoczeniem może być także wynik meczu o 3. miejsce, zakończony wygraną Egiptu. Podopieczni Raula Lozano nie muszą jednak specjalnie martwić się o przyszłość. Od 2025 roku Liga Narodów siatkarzy i siatkarek zostanie powiększona z 16 do 18 drużyn. Uczestnicy nie będą już podzieleni na stałych i zagrożonych spadkiem pretendentów.
Do Ligi Narodów dołączą triumfatorzy Challenger Cup, czyli Chiny oraz najwyżej sklasyfikowane drużyny w rankingu FIVB, które nie uzyskały wcześniej kwalifikacji. Na chwilę obecną wszystko wskazuje na to, że obok Azjatów spoza grona uczestników VNL 2024 dołącza, jako beniaminkowie, ekipy Ukrainy i Belgii.
Wyniki niedzielnych spotkań Volleyball Challenger Cup:
Finał: Chiny - Belgia 3:1 (25:20, 25:20, 22:25, 25:22)
Mecz o 3. miejsce: Egipt - Ukraina 3:2 (21:25, 25:20, 20:25, 25:17, 15:13)
Czytaj także:
Rywale Polaków złożyli wniosek. Jest decyzja
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ma 41 lat i jej uroda wciąż jest zniewalająca