Polacy bronili w niedzielę pierwszego miejsca w tabeli Memoriału Huberta Jerzego Wagnera w meczu ze Słowenią. Z tym przeciwnikiem zmierzyli się po raz trzeci w sezonie reprezentacyjnym. Do wcześniejszych dwóch starć doszło w Lidze Narodów. W części zasadniczej lepsza była Słowenia, ale już w Łodzi, w meczu o trzecie miejsce, zwyciężyli Biało-Czerwoni.
We wcześniejszych meczach memoriału oba zespoły zwyciężały. Polska w piątek zdemolowała Egipt w trzech setach. Z kolei następnego meczu włożyła dużo energii w odwrócenie wyniku 0:2 na 3:2 w konfrontacji z Niemcami. W tabeli była nieznacznie przed zespołem z Bałkanów, ponieważ ten nie uniknął wpadki, w postaci przegranego seta z Egipcjanami.
Polska nie oddała pierwszego miejsca w tabeli i przypieczętowała zwycięstwo w memoriale wynikiem 3:1. Oddała przeciwnikom tylko drugiego seta, a w pozostałych partiach stawiała na swoim.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Pierwszy set nie zakończył się piękną akcją, a gwizdkiem sędziego. Polska zdobyła punkt na 25:20 za sprawą błędu technicznego przeciwnika. Po mocnym serwisie Aleksandra Śliwki przyjmujący przesadził z agresywnym dograniem, przez co wpakował własnego rozgrywającego w przestrzeń Polaków. Przyjezdni nawet nie protestowali, a zaczęli zastanawiać się nad kolejnym setem. Z kolei Biało-Czerwoni gratulowali sobie skutecznego otwarcia meczu.
Zobacz ostatnią piłkę w pierwszym secie:
Czytaj także: Pokonały Chemika Police, sięgnęły po Puchar CEV
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
Czy Polska stanie na podium w igrzyskach olimpijskich? 
