Można rzec, że wręcz w opłakanym stanie do elitarnych rozgrywek Champions League przystąpią już w środę jedni z pretendentów do sięgnięcia po najwyższy tytuł, reprezentanci PGE Skry Bełchatów. Bełchatowianie indagowani o uczucia towarzyszące im przed meczem, wykazują jednak opanowanie. - Występ w rozgrywkach Ligi Mistrzów jest dla nas priorytetem - twierdzi Maciej Dobrowolski, który miał szansę poprowadzić bełchatowską drużynę do zwycięstwa 3:0 nad Delectą Bydgoszcz podczas sobotniego spotkania siódmej kolejki PlusLigi, rozgrywanego w bydgoskiej Łuczniczce. - Miguel Falasca zmaga się z kontuzją, a ponieważ w najbliższym czasie czekają nas bardzo trudne mecze w ramach Ligi Mistrzów, trener dał mu szansę na odpoczynek i postawił na mnie - mówił drugi rozgrywający Skry.
Na domiar złego na ból kolana narzekał Stephan Antiga. Z kolei Michał Bąkiewicz ostatni weekend spędził w szpitalu pod kroplówką z antybiotykiem. Przyjmujący reprezentacji Polski nie był nawet w stanie pojawić się w sobotę w Łuczniczce. Obaj zawodnicy mistrza Polski polecieli jednak do Hiszpanii. Sukcesywnie swoją formę odbudowuje zaś Mariusz Wlazły, który z dobrej strony zaprezentował się podczas ostatniej ligowej potyczki bełchatowian. - Mariusz odczuwa jeszcze skutki swojej ostatniej kontuzji, ale w sobotę pokazał wielką klasę - chwalił swojego atakującego trener Jacek Nawrocki.
Mistrzostwa Europy w Turcji, Klubowe Mistrzostwa Świata w Katarze, Puchar Wielkich Mistrzów w Japonii oraz rodzime rozgrywki PlusLigi - wykańczający maraton. Każdy mecz stopniowo wypompowywał z siatkarzy pewne pokłady energii. Szkoleniowiec bełchatowian zagrał więc va banque. Wspólnie z innymi postanowił, że optymalnym rozwiązaniem, dającym szansę na przywrócenie zawodnikom tzw. świeżości, będzie tygodniowy odpoczynek od siatkówki zafundowany każdemu reprezentantowi Polski. W spotkaniu z CAI Teruel nie wystąpią zatem mistrzowie Europy z Turcji - Piotr Gacek oraz Daniel Pliński, który ostatnio narzekał na ból kolana. W kolejce czekają także wyczerpani ciągłą grą Michał Bąkiewicz, Marcin Możdżonek oraz Bartosz Kurek. Zgodnie z zapewnieniami trenera, jeszcze przed końcem roku dostaną tygodniowe wolne.
Za Piotra Gacka zagrać w Hiszpanii ma Michał Winiarski, powracający do odpowiedniej dyspozycji po przewlekłym urazie. Przyjmujący Skry nie jest jeszcze gotowy do gry w pełnym wymiarze, więc będzie musiał na razie spróbować swoich sił jako libero. Ów manewr próbowany był już podczas sparingowego spotkania mistrzów Polski z Domexem Tytan AZS Częstochowa, rozgrywanego w Kępnie (siatkarze Grzegorza Wagnera wygrali mecz 3:2). Wówczas również szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności dostał Radosław Kolanek, który w meczu z hiszpańskim teamem ma być zmiennikiem Radosława Wnuka i ewentualnie Marcina Możdżonka.
Mimo tego, że Skra zagra w nieco "odchudzonym" składzie, nie powinna obawiać się konfrontacji z CAI Teruel, który zadebiutuje w elitarnych rozgrywkach Champions League. Hiszpańscy dziennikarze opisują swój team jako nieco skromny w porównaniu do potężnych klubów, zazwyczaj uczestniczących w Lidze Mistrzów. W samych superlatywach wypowiadają się natomiast o mistrzu Polski, który już po raz piąty zaznaczy swoją obecność w doborowym gronie. Wyraźnie odczuwalny jest pewien respekt, jaki powinni bezzwłocznie wykorzystać bełchatowianie, grając od pierwszych piłek z należytą agresją i precyzją.
W pierwszej kolejce grupowej rywalizacji w ubiegłej edycji Champions League bełchatowianie zostali pokonani 0:3 przez niemiecki VfB Friedrichshafen (ostatecznie Skra zakończyła swój udział w LM 2008/2009 w ćwierćfinale). Jak tym razem będzie wyglądał mecz otwarcia w wykonaniu mistrzów Polski?
Początek spotkania CAI Teruel - PGE Skra Bełchatów w środę, 2 grudnia, o godz. 20:30. Transmisję przeprowadzi Polsat Sport Extra. Na relację LIVE, zarówno z meczu mistrza Polski, jak i pozostałych batalii drużyn reprezentujących nasz kraj na arenie międzynarodowej, zapraszamy do portalu SportoweFakty.pl.