Poprzednie dni Tomasza Fornala? "Dużo leżałem i jeszcze poleżę"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski

Tomasz Fornal pomógł jako zmiennik w pokonaniu Brazylii 3:2 w igrzyskach olimpijskich Paryż 2024. Kibice obawiali się o zdrowie reprezentanta Polski, ale ten pokazał się na boisku, a po meczu opowiedział o ostatnich i nadchodzących dniach.

Polska zwyciężyła po raz drugi w igrzyskach olimpijskich 2024. Pokonanie Brazylii, zgodnie z przewidywaniami, było trudniejsze niż Egiptu. Konfrontacja z przeciwnikiem z Ameryki Południowej zakończyła się wynikiem 3:2. Polska dwukrotnie musiała odrabiać stratę po porażkach w pierwszym i w trzecim secie.

Jednym ze zmienników selekcjonera Nikoli Grbicia był w środę Tomasz Fornal. Przyjmujący doznał urazu w poprzednim meczu przeciwko Egiptowi, co mocno zestresowało kibiców z Polski. W tak ważnym i stosunkowo krótkim turnieju jak ten olimpijski każdy siatkarz w kadrze może okazać się na wagę złota. Dlatego dobrą wiadomością był szybki powrót Tomasza Fornala na boisko.

- W ostatnich dniach dużo leżałem na łóżku u fizjoterapeuty i pewnie jeszcze trochę poleżę, ale robimy wszystko, żebym był sprawny w stu procentach. Czuję się już dobrze, a nogi mi nie przeszkadza. Byłem dziś gotowy do gry w meczu - mówił Tomasz Fornal w strefie mieszanej po meczu z Brazylią.

Po meczu trener Grbić przyznał, że teoretycznie mógł wystawić zawodnika, ale wiedział, że ten miałby jeszcze w głowie wspomnienie o kontuzji, a to mogło go blokować w kluczowych momentach. Z tego powodu wolał postawić na Aleksandra Śliwkę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

- Ten mecz to było duże bombardowanie na wysokim ładunku emocji, więc trudno w takich okolicznościach zastanawiać się nad formą lub jej brakiem. Wszyscy są dobrze przygotowani do igrzysk, ponieważ każdy od lat robi to co najlepsze i myśli o igrzyskach od dawna - opowiadał Tomasz Fornal.

- Później każdy przyjeżdża na igrzyska w najlepszej życiowej formie. Kwestia, kto lepiej wytrzyma w głowach taki mecz, w którym szala przechyla się pod ciężarem kilku piłek - dodał kadrowicz.

Wygrana z Brazylią dała Polsce miejsce w ćwierćfinale Paryż 2024. W grupie Biało-Czerwoni nie osuną się już niżej niż druga pozycja, a w trzecim meczu z Włochami rozstrzygną kwestię pierwszego miejsca w tabeli.

- Mamy za sobą kolejny rollercoaster. Cieszę się, że przed ostatnim meczem w grupie zapewniliśmy sobie ćwierćfinał. Nie przyjechaliśmy jednak do Paryża, żeby tylko wyjść z grupy - zaznaczył siatkarz.

Czytaj także: Pokonały Chemika Police, sięgnęły po Puchar CEV
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty