Dynamo Moskwa mistrzem Rosji

Po roku przerwy Dynamo Moskwa wróciło na tron. Siatkarze włoskiego szkoleniowca, Daniele Bagnoliego pokonali w rywalizacji o mistrzostwo Rosji Iskrę Odincowo. W czwartym spotkaniu, rozegranym dzisiaj w Moskwie, stołeczni wygrali 3:1. Trzecie miejsce przypadło w udziale Dynamu Kazań, które wygrało z Lokomotiwem Nowosybirsk 3:1 w meczach.

Ilona Kobus
Ilona Kobus

Ze względu na udział Sbornej w Pucharze Świata oraz przygotowania do Igrzysk Olimpijskich, rozgrywki play off ligi rosyjskiej zostały skrócone do rywalizacji o miejsca 1-6.

O złoty medal Superligi walczyły zespoły, które po fazie zasadniczej zajęły dwa pierwsze miejsca w tabeli – Iskra Odincowo i Dynamo Moskwa. W Odincowie zbudowano "dream team", który jednak w trakcie sezonu nie zachwycał i powoli zaczynano mówić o wielkiej klapie. W decydującej fazie rozgrywek gra na szczęście zaskoczyła, zabłysnęli wreszcie sprowadzeni za grube pieniądze Giba i Jochen Schops. Niemiecki przyjmujący dał popis gry zwłaszcza w dwóch pierwszych spotkaniach z Dynamem i w ogromnym stopniu przyczynił się do zwycięstwa swojej drużyny w drugim pojedynku. Giba grał na równym, choć niepowalającym poziomie, swoje jednak robił. Podobnie zresztą, jak Semen Połtawski w Dynamie. W trzecim spotkaniu, w Moskwie świetnie zagrał natomiast Jurij Bierieżko, który bombardował rywali potężną zagrywką. To właśnie dzięki jego wyśmienitej postawie Dynamo wygrało czwartą, decydującą o zwycięstwie partię.

- Byliśmy znacznie lepiej zmotywowani do gry, niż nasi rywale. Byłem zaskoczony, że tak doświadczony zespół, jak Iskra nie wytrzymał presji w pierwszym secie i praktycznie nie podjął gry. Myśleli, że pójdzie im tak gładko, jak w drugim pojedynku w Odincowie, ale się pomylili. W trzecim secie trochę zabrakło nam koncentracji, ale potem pokazaliśmy ponownie swoją wartość – podsumował bohater wczorajszego spotkania, Jurij Bierieżko.

-Dynamo wygrało mecz zagrywką. Praktyczne każdy zawodnik posyłał nam potężne bomby, z którymi kompletnie sobie nie radziliśmy. Do tego popełniali bardzo mało błędów serwisowych. To był jeden z najlepszych meczów Dynama w tym sezonie. Mam nadzieję, że jutro podobnie będę mógł powiedzieć o grze Iskry Odincowo – skomentował z kolei Aleksiej Wierbow.

Niestety, sympatyczny libero nie będzie mógł powiedzieć nic dobrego o grze swojej drużyny w czwartym i ostatnim pojedynku. Iskra dotrzymywała kroku rywalom, ale tylko przez dwie pierwsze odsłony. W kolejnej gospodarze rozbili zespół z Odincowa do 15 i do upragnionego złota brakowało im już tylko dwudziestu pięciu oczek. Czwarty set był popisem gry miejscowych i bezsilności gości, którzy przy wyniku 19:13 dla Dynama wyglądali już na pogodzonych z porażką. W końcówce wprawdzie rzucili się do odrabiania start, ale gospodarze kontrolowali przebieg wydarzeń i nie dali sobie odebrać zwycięstwa. Sezon 2007/2008 rosyjskiej Superligi zakończył się zwycięstwem Dynama Moskwa, a prowadzona przez Serba Zorana Gajića Iskra Odincowo, po raz kolejny będzie musiała przełknąć gorycz porażki.

Iskra Odincowo – Dynamo Moskwa 1:3:
1:3 (22:25, 25:22, 23:25, 22:25)
3:1 (25:19, 20:25, 25:17, 28:26)
1:3 (12:25, 21:25, 25:20, 18:25)
1:3 (27:25, 21:25, 15:25,

Trzeci i czwarty zespół w stawce zagrały o ligowy brąz. Dynamo Kazań wygrało już w tym sezonie Puchar Rosji oraz Ligę Mistrzów i wyraźnie zadowoliło się tymi sukcesami, odpuszczając końcówkę fazy zasadniczej. Dwa ostatnie mecze zespół rozegrał rezerwowym składzie, myśląc już raczej o tym, co będzie w kolejnym sezonie. W międzyczasie przedłużono kontrakty z Lloyem Ballem i Claytonem Stanleyem, co włodarze klubu stawiali sobie jako cel nadrzędny. – Mieliśmy konkurencyjne oferty z kilku różnych zespołów, ale Kazań przebił wszystkie inne propozycje. Poza tym, klub stawia cele bardzo wysoko, dopingując nas do coraz lepszej gry – uzasadnił decyzję o pozostaniu w Kazaniu Lloy Ball. Wiadomo też, że zespół będzie miał nowego szkoleniowca, zabraknie natomiast Kosariewa i Tietiuchina. Znając jednak zapobiegliwość tamtejszych działaczy, należy się spodziewać wzmocnień na podobnym poziomie. Lokomotiw Nowosybirsk przystąpił do walki o brąz znacznie bardziej zmobilizowany, niż rywale. Dla siatkarzy Pawła Borszcza zdobycie trzeciego miejsca w Superlidze byłoby ogromnym sukcesem i nobilitacją. Niestety, na ligowe podium zawodnikom z Nowosybirska przyjdzie poczekać przynajmniej do kolejnego sezonu. W tegorocznej rywalizacji musieli bowiem uznać wyższość Dynama Kazań, które dziś rozstrzygnęło wynik na swoją korzyść.

Lokomotiw Nowosybirsk – Dynamo Kazań 1:3:
1:3 (18:25, 25:20, 18:25, 22:25)
3:2 (25:19, 20:25, 28:26, 17:25, 17:15)
2:3 (25:21, 26:24, 26:28, 20:25, 10:15)
0:3 (21:25, 19:25, 24:26)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×