W finale igrzysk olimpijskich siatkarze reprezentacji Polski mierzą się z Francją. Gospodarze bronią mistrzostwa wywalczonego przed trzema laty w Tokio. W ćwierćfinale tamtego turnieju Francuzi wygrali 3:2 z Biało-Czerwonymi w ćwierćfinale.
Na antenie TVP mecz komentuje Jacek Laskowski. Popularny dziennikarz znany jest z oryginalnych przedmeczowych wypowiedzi, którymi buduje u kibiców odpowiedni nastrój. Tak samo było przed sobotnim finałem. W trakcie swojego monologu niespodziewanie nawiązał do... występu piłkarskiej reprezentacji Polski na Euro 2024.
- Co za paradoks. Miesiąc temu komentowałem mecz Polski z Francją, który nie miał żadnego znaczenia. A teraz komentuje mecz, które ma kolosalne znacznie - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Jakie nagrody dla polskich medalistów? Jasne słowa ekspertów
Laskowski nawiązuje oczywiście do ostatniego meczu Polaków w fazie grupowej Euro 2024. Biało-Czerwoni przystępując do starcia z Francją, nie mieli już nawet matematycznych szans na awans do fazy pucharowej. Zadecydowały o tym porażki 1:2 z Holandią i 1:3 z Austrią. Z wyżej notowanymi Francuzami pokazali się jednak z niezłej strony i zremisowali 1:1.
Oczywiście, sobotni mecz naszych siatkarzy jest spotkaniem o zdecydowanie większą stawkę. Na IO w Paryżu Polacy przełamali "klątwę ćwierćfinałów" i po pięciu porażkach z rzędu na tym etapie, w końcu wywalczą medal.
Wszyscy kibice w Polsce mają nadzieje, że podopieczni Nikoli Grbicia nawiążą do sukcesu kadry prowadzonej przez legendarnego Huberta Wagnera, która w 1976 zdobyła jedyne w historii naszego kraju mistrzostwo olimpijskie. Być może po 48 latach znowu będziemy mogli cieszyć się ze złota. Pierwszy set padł jednak łupem Francuzów.
Czytaj też:
Wyjątkowy gość na meczu siatkarzy. Sam się pochwalił
Zaskakujące słowa polskiego polityka na temat siatkówki. Tuż przed finałem IO
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
Policzcie, ile zyska Czytaj całość