Agustin Martin, prezes Hiszpańskiej Federacji Siatkówki przedstawił wczoraj plany Mistrzów Europy na 2008 roku. Najważniejszym turniejem dla zawodników z Półwyspu Iberyjskiego będą oczywiście Igrzyska Olimpijskie, ale najpierw podopieczni Marcelo Mendeza muszą sobie wywalczyć prawo gry w Pekinie. Zrobić to mogą w Dusseldorfie, pod koniec maja, gdzie ich rywalami będą reprezentacje Niemiec, Kuby i Tajwanu. Szczególnie dwa pierwsze z tych zespołów uważane są za bardzo groźnych przeciwników, ale Agustin Martin jest przekonany, że Hiszpanie zagrają w Pekinie. Co więcej, prezes Hiszpańskiej Federacji Siatkówki wierzy również, że siatkarze z jego kraju na Igrzyskach zdobędą medal.
Tymczasem prasa na Półwyspie Iberyjskim dużo miejsca poświęca informacji, że w Dusseldorfie nie zagra Rafael Pascual. Ten 38-leni dziś zawodnik, w przeszłości uważany był za najlepszego siatkarza świata i od wielu lat regularnie występował w reprezentacji Hiszpanii, której był kapitanem. W tym roku Pascual nie otrzymał jednak powołania na styczniowy turniej kontynentalny w Izmirze, a kilka dni temu Marcelo Mendez podjął decyzję, że najpopularniejszego hiszpańskiego siatkarza nie zabierze również na turniej do Niemiec. Agustin Martin na łamach prasy zapewnia, że Hiszpańska Federacja Siatkówki nigdy nie próbowała wpływać na żadnego trenera i narzucać mu, kogo powinien powołać. Argentyński szkoleniowiec Hiszpanów podkreśla natomiast, że doskonale wie, kim dla reprezentacji był Rafael Pascual, ale jednocześnie w wywiadzie dla gazety „As” mówi - Uznałem, że mamy w tej chwili lepszych siatkarzy niż Rafa, a wierzę, że każdy zawodnik powinien mieć równe szanse w walce o miejsce w reprezentacji. To nic osobistego.
Rafael Pascual przez wiele lat był symbolem hiszpańskiej siatkówki, dlatego dziś wielu osobom ciężko pogodzić się z decyzją Marcelo Mendeza. Jeśli jednak Hiszpania w Pekinie zdobędzie medal, to do argentyńskiego szkoleniowca chyba nikt nie będzie miał pretensji, że podjął taką, a nie inną decyzję.
Wykorzystany cytat pochodzi z dziennika „As”