Na kilka tygodni przed wyłonieniem organizatora mistrzostw świata siatkarek, Filipiny podjęły zaskakującą decyzję o wycofaniu się z wyścigu o prawo organizacji turnieju. Na placu boju pozostały więc tylko Wietnam, Honkong i Tajlandia.
To właśnie ostatni z krajów miał być bardzo mocnym kandydatem do miana gospodarza MŚ 2025 siatkarek. W piątek Światowa Federacja Siatkówki poinformowała, że ostatecznie prawo do organizacji turnieju trafiło w ręce Tajlandii, która zmagania zorganizuje samodzielnie. Wcześniej aplikowała we współpracy z Wietnamem.
FIVB, Volleyball World oraz Tajski Związek Piłki Siatkowej (TVA) podpisały w piątek umowę dotyczącą organizacji mistrzostw świata kobiet w 2025 roku (z zastrzeżeniem otrzymania gwarancji rządu Tajlandii). W czempionacie globu, który zaplanowano na przełom sierpnia i września przyszłego roku, rywalizować będą aż 32 reprezentacje - a nie jak dotychczas 24. Wśród nich będzie oczywiście Polska.
Porozumienie dotyczące przyznania organizacji mistrzostw podpisał Prezydent FIVB Ary Graca oraz Prezydent TVA Somporn Chaibangyang podczas Kongresu Azjatyckiej Konfederacji Piłki Siatkowej w Bangkoku. Dopełnienie formalności przez niedawno wybrany rząd Tajlandii powinno nastąpić w następnym miesiącu.
Jak informuje FIVB, Tajlandia została wybrana gospodarzem po rygorystycznym procesie oceny z grona kilku silnych kandydatów, a sama decyzja zapadła po sukcesie organizacyjnym finałowego turnieju VNL w Bangkoku, gdzie pełni entuzjazmu lokalni kibice pojawili się niezwykle licznie na trybunach, aby wspierać swój ukochany zespół oraz doświadczyć siatkówki na najwyższym poziomie. Tajlandia po raz pierwszy w historii zorganizuje taką imprezę, a więcej szczegółów ma zostać podanych niebawem.
Czytaj także:
Nowa rozgrywająca w ekipie mistrza Polski i duży sponsor na horyzoncie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pogromca Błachowicza złapał oponę. Kilkanaście sekund i po sprawie!