LM: Jastrzębski Węgiel rozłożony na łopatki - relacja z meczu CoprAtlantide Piacenza - Jastrzębski Węgiel

W niewiele ponad godzinę CoprAtlantide Piacenza nie dała żadnych szans Jastrzębskiemu Węglowi. Kapitalnie grający mistrz Włoch ograł śląski zespół bez straty seta, głównie dzięki świetnej postawie duetu Hristo Zlatanov - Leonel Marshall.

W pierwszym secie emocji było jak na lekarstwo. Już po sześciu punktach Roberto Santilli zmuszony był poprosić o przerwę, bowiem jego podopieczni przegrywali 1:5. Problemy ze skończeniem ataku mieli zarówno Igor Yudin, jak i Sebastian Pęcherz. Ten drugi dwukrotnie nie uczynił tego tuż po pierwszej przerwie technicznej i przewaga mistrzów Włoch urosła do pięciu punktów (10:5). Copra grała bardzo spokojnie, a ich największymi atutami była zagrywka oraz świetnie punktujący duet Leonel Marshall - Hristo Zlatanov.

Trzy asy gospodarzy oraz kilka efektownych zbić w wykonaniu Marshalla okazały się wystarczające na przestraszony Jastrzębski Węgiel. W szeregach polskiej drużyny jedynie Yudin sprawiał dobre wrażenie i utrzymywał wysoki poziom. Po udanych atakach Australijczyka deficyt jastrzębian zmalał do pięciu oczek (12:17), lecz niepotrzebne dyskusje trenera Santilliego, za które otrzymał żółtą kartkę, zaprzepaściły ostatecznie szansę na dobry wynik w tej partii. Po kapitalnej akcji Marshalla, Copra pewnie zwyciężyła 25:17.

Drugi set niczym nie różnił się od pierwszej partii. Od pierwszych piłek dominowali tylko i wyłącznie mistrzowie Italii. Kubański atakujący Copry potężną zagrywką nie dał szans Pawłowi Ruskowi (5:2), a na pierwszej przerwie technicznej gospodarze prowadzili już 8:3. Chwilę potem ataków nie skończyli środkowi z Jastrzębia (Nowik i Czarnowski), z kolei kolejnymi fantastycznymi serwisami popisał się Zlatanov. Rozbity śląski zespół przegrywał już 7:16 i nic już nie mogło odwrócić losów tej odsłony. Włosi grali swobodnie, a jeśli przydarzały im się już jakieś błędy, to nie miały one żadnego wpływu na przebieg rywalizacji. Jedynie w samej końcówce kilka punktów z rzędu uzbierali podopieczni Santilliego, dlatego końcowy wynik nie wyglądał tak źle, 21:25.

Trzecia i jak się później okazało ostatnia odsłona, także nie przyniosła większych emocji. Do stanu 4:4 trwała jeszcze wyrównana walka, lecz wszelkie nadzieje jastrzębian rozwiał Zlatanov. Doświadczony Włoch dwukrotnie huknął jak z armaty, co okazało się nie do odbioru zarówno dla Ruska jak i Abramowa. Element zagrywki odgrywał tego dnia kluczową rolę, ponieważ niedługo potem wyczyn Zlatanova powtórzył Nemanja Bjelica. Serwis serbskiego środkowego udało się co prawda przyjąć, lecz brak kombinacyjnego rozegrania nie mógł zaskoczyć Copry.

Jastrzębianie na chwilę zbliżyli się do rywala (10:12), jednak błędy Łomacza i nieskończony atak Abramowa mocno skomplikowały sprawę. Kropkę nad "i" ostatecznie postawił Tine Urnaut, który skończył najdłuższą i najładniejszą akcję meczu, po której Copra prowadziła 18:11. W samej końcówce trener Angelo Lorenzetti dał pograć swoim zmiennikom, niedużo ustępującym dotychczasowym liderom.

W spotkaniu, które trwało zaledwie 76 minut, mistrz Włoch miał aż sześć asów serwisowych oraz dziewięć bloków, przy zaledwie trzech ze strony Jastrzębskiego Węgla. Polski zespół prezentował także dużo słabsze przyjęcie (48 proc.), niż mistrz Włoch (71 proc.). Najskuteczniejszym zawodnikiem meczu był Marshall (17 punktów), z kolei wśród przegranych wyróżnił się Yudin (15 oczek).

W drugim spotkaniu tej grupy niemiecki Vfb Friedrichshafen bez straty seta pokonał na wyjeździe Panathinaikos Ateny. Zwycięzca Ligi Mistrzów sprzed dwóch lat z kompletem punktów i bilansem setów 6:0 pewnie prowadzi w grupie E.

CoprAtlantide Piacenza - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:17, 25:21, 25:18)

Copra: Marco Meoni, Matti Oivanen (5), Novica Bjelica (8), Leonel Marshall (17), Tine Urnault (11), Hristo Zlatanov (13), Michele Grassano (libero) oraz Valdir Sequeira (2), Jacopo Massari.

Jastrzębski: Grzegorz Łomacz (1), Patryk Czarnowski (7), Adam Nowik (1), Paweł Abramow (9), Sebastian Pęcherz, Igor Yudin (15), Paweł Rusek (libero) oraz Benjamin Hardy (2), Pedro Azenha, Wojciech Sobala (1).

Sędziowali: Geert Blyaert (Belgia), Peter Groenewegen (Holandia).

Widzów: 3324

Tabela grupy E Ligi Mistrzów

LpDrużynaMZPSetyBilansPkt
1 Vfb Friedrichshafen 2 2 0 6:0 154:124 4
2 CoprAtlantide Piacenza 2 1 1 3:3 138:135 3
3 Panathinaikos Ateny 2 1 1 3:4 164:171 3
4 Jastrzębski Węgiel 2 0 2 1:6 152:178 2
Komentarze (0)