Rywalizacja we włoskiej Serie A kobiet nabiera rozpędu. W weekend zawodniczki z najlepszej ligi świata rozegrały spotkania 8. kolejki. Na parkiecie nie zobaczyliśmy tym razem kompletu polskich siatkarek.
Poczynania koleżanek z kwadratu dla rezerwowych obserwowała Aleksandra Gryka. Nasza środkowa nie otrzymała szansy od trenera Perugii nawet w ramach zmiany. Jej drużyna, która jest ligowym beniaminkiem, przegrała 1:3 z rywalkami z najwyższej półki, czyli Igor Gorgonzola Novarą. Gryka i jej ekipa nadal czekają na premierowe zwycięstwo.
Z pasma sukcesów nie schodzi z kolei Prosecco Doc Imoco Conegliano. Drużyna Joanny Wołosz i Martyny Łukasik pokonała na wyjeździe 3:1 Reale Mutua Fenera Chieri, tracąc dopiero drugiego seta w sezonie i utrzymując dominację w lidze. Swój wkład w ósme zwycięstwo w sezonie miała oczywiście nasza rozgrywająca, która jest liderką zespołu. Wołosz zanotowała dwie punktowe kiwki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Chalidow wrzucił zdjęcie z wanny. On to ma poczucie humoru!
Swoją szansę otrzymała również Łukasik. Przyjmująca pojawiła się na parkiecie w końcówce trzeciej partii i choć nie zdobyła żadnego punktu, świetnie spisała się w obronie i przyjęciu. 24-latka zajęła miejsce Ting Zhu, która wróciła na czwartą, ostatnią partię.
W niedzielę powód do świętowania miała też Malwina Smarzek. Jej Wash4green Pinerolo wygrało bowiem przed własną publicznością 3:0 z Cda Volley Talmassons Fvg. Atakująca tym razem nie była czołową postacią swojej drużyny. Zdobyła 10 punktów, w tym dziewięć atakiem i 1 blokiem.
Po 8. kolejkach Serie A kobiet Conegliano ma na koncie komplet 24 punktów. Drugie miejsce w tabeli zajmuje Numia Vero Volley Milano (19 pkt), a podium uzupełnia Novara (18 pkt), która ma za sobą o jego spotkanie mniej.