PGE GiEK Skra Bełchatów przygotowuje się do kolejnych zmian po sezonie 2024/25. Według informacji Interii klub zamierza zrezygnować z wysokiej umowy trenera Gheorghe Cretu. Ten nieoficjalnie ma zarabiać 200 tysięcy euro, co może być najwyższym kontraktem w Europie.
Bełchatowianie zaoszczędzone pieniądze zamierzają wydać na budowę silnej drużyny. Skra chce zatrzymać serbskiego przyjmującego Mirana Kujundzicia oraz atakującego Amina Esmaeilnezhada, jednak drugi z wymienionych ma już oferty z innych klubów.
Wyniki, które osiąga Skra, nie są na tyle zadowalające, by klub chciał kontynuować współpracę z obecnym trenerem. Zmienić barwy ma także m.in. środkowy Bartłomiej Lemański, z kolei z rozgrywającym Grzegorzem Łomaczem prowadzone są rozmowy dot. przyszłości.
Bełchatowski zespół chce wrócić do walki o europejskie puchary. Na ten moment Skra spisuje się przeciętnie i obecnie rywalizuje jedynie o miejsce w fazie play-off. To właśnie ma się zmienić w sezonie 2025/26.
W ostatnich latach Skra przeszła szereg zmian zarówno w zarządzie, jak i w składzie. Po odejściu prezesa Konrada Piechockiego klub zmagał się z problemami finansowymi, co wpłynęło na wyniki sportowe. Teraz, pod kierownictwem Wiesława Dryły, bełchatowianie mają wrócić do czołówki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki