Po pierwszej rundzie rywalizacji w grupie E Ligi Mistrzyń tylko siatkarki włoskiego Savino Del Bene Scandicci mogą być pewne awansu do kolejnego etapu. Pozostałe trzy ekipy między sobą rozstrzygną losy kolejnych przepustek. Zespoły Allianz MTV Stuttgart, BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała i CSO Voluntari 2005 w trzech meczach zgromadziły po trzy punkty. Środowe starcie miało więc niebagatelne znaczenie dla wicemistrzyń Polski i trzeciej aktualnie ekipy ligi rumuńskiej.
Pierwszy set dał miejscowym kibicom pewność, że wynik z poprzedniego starcia, zakończonego porażką BKS-u 0:3, się nie powtórzy. Co prawda kompletnie zawodziła w ataku Kertu Laak, największa gwiazda miejscowych, jednak na wysokości zadania stanęły Julita Piasecka i Martyna Borowczak. Wspomniany duet doskonale uzupełniła Joanna Pacak i mimo początkowych problemów (5:8), Bielszczanki ostatecznie dość pewnie triumfowały (25:19).
Wydawać się mogło, że to dobry znak. Tym bardziej że w kolejnej odsłonie w dalszym ciągu inicjatywa pozostała po stronie miejscowych. Co prawda ofensywa po stronie Rumunek wyglądała dość dobrze, jednak to zespół z Podbeskidzia kontrolował grę, przez długi czas utrzymując dwupunktowy dystans.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki
Nieźle prezentowała się po stronie gości Justyna Łukasik, jedna z najskuteczniejszych w ataku (3/6). Joanna Pacak, która wcześniej dorzuciła cenne punkty, tym razem nie istniała, Podobnie jak Kertu Laak. To się zemściło w końcówce seta. W grze na przewagi górą były bowiem rywalki (25:27).
Dla polskiej ekipy margines błędu w tym meczu przestał istnieć. Trzecia odsłona to była już droga przez mękę. Rumunki wyczuły szansę i nie pozwalały BKS-owi na budowanie przewagi. W połowie partii to one posiadały niewielki handicap (15:16). Przegrana gospodyń praktycznie przekreśliłaby ich szanse na awans do kolejnej rundy.
Podopieczne Bartłomieja Piekarczyka w kluczowym momencie wspięły się jednak na wyżyny możliwości. Niemal bezbłędna była Joanna Pacak, cenne punkty dorzuciły Martyna Borowczak i co ważne, ofensywnie usposobiona rozgrywająca Julia Nowicka. To pozwoliło przechylić szalę zwycięstwa na korzyść miejscowych po emocjonującej końcówce.
Czwarty set okazał się ostatnim w całym meczu. Dzięki wygranej za trzy punkty, wicemistrzynie Polski wciąż pozostają w grze o drugie miejsce w grupie E, dające awans do fazy play-off. Ponownie nie pomogła Kertu Laak, która w całym meczu skończyła zaledwie 9 z 39 piłek. Na szczęście błysnęła Marta Orzyłowska, a po raz kolejny kapitalnie zaprezentowała się Joanna Pacak. BKS tym razem od początku do końca kontrolował sytuację, nie dając większych szans rywalkom.
W ekipie rywalek doskonale zaprezentowała się Justyna Łukasik, która w całym meczu skończyła 11 z 15 piłek. Polka dorzuciła 3 punktowe bloki i obok Nikoli Radosovej (15 punktów) i Radicy Buterez (14 punktów) była najlepiej punktującą siatkarką ekipy C.S.O. Voluntari 2005.
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała - CSO Voluntari 2005 3:1 (25:19, 25:27, 25:23, 25:19)
BKS: Nowicka, Pacak, Borowczak, Laak, Piasecka, Orzyłowska, Drabek (libero) oraz Angelina;
CSO Voluntari: Buterez, Kokkonen, Axinte, Todorova, Radosova, Łukasik, Guimaraes (libero) oraz Zarojna, Kapelovies, Gheti, Cristova.