Terzić zostanie w Rosji. Wcześniej zrezygnował z pracy z kadrą

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Trener reprezentacji Serbii Zoran Terzić i rozgrywająca Maja Ognjenović
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Trener reprezentacji Serbii Zoran Terzić i rozgrywająca Maja Ognjenović

Zoraz Terzić przed kilkoma tygodniami poinformował, że rezygnuje z prowadzenia reprezentacji Rosji. Szkoleniowiec podpisał kontrakt z Serbską Federacją Siatkówki. Nie zdecydował się jednak na zerwanie współpracy z Dynamem Kazań.

W tym artykule dowiesz się o:

Jak informuje serwis "BO Sport", Zoran Terzić nie zamierza całkowicie rezygnować z pracy w Rosji. Przed kilkoma tygodniami doświadczony szkoleniowiec zakończył pracę na stanowisku szkoleniowca drużyny narodowej kobiet. W ostatnich dniach zdecydował jednak, że będzie kontynuował pracę na gruncie klubowym. W sezonie 2025/2026 nadal ma prowadzić Dynamo Kazań.

58-letni szkoleniowiec poprowadził ekipę z Kazania do zwycięstwa w mistrzostwach Rosji, Pucharze Legend, Superpucharze Rosji i Pucharze Rosji w 2024 roku. Przed kilkoma tygodniami 58-latek zrezygnował natomiast z posady selekcjonera kadry.

- Nie jest łatwo trenować bez możliwości oceny swojej pracy. Jestem bardzo zawiedziony, że bardzo, bardzo dobre pokolenie rosyjskich siatkarek nie może się pojawić na arenie międzynarodowej. Na samych igrzyskach jakość siatkówki nie stała na wysokim poziomie. Nie było drużyn, które miałyby więcej niż jedną lub dwie czołowe zawodniczki. Rosja je ma - wyznał szkoleniowiec na łamach rosyjskich mediów.

ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa legendy w kierunku polskiego siatkarza. Jest odpowiedź

W grudniu Zoran Terzić związał się kontraktem z Serbską Federacją Siatkówki. Mimo to, jak podkreśla, nie zamierza zrywać kontaktów za wschodnią granicą. 58-latek deklaruje łączenie pracy selekcjonera reprezentacji Serbii z posadą szkoleniowca aktualnego lidera rosyjskiej Superligi kobiet.

- Dla mnie to nie jest problem. Pracuję w ten sposób przez ostatnie 20 lat, przyzwyczaiłem się już do takiego życia. Wierzcie mi, że w ciągu 20 lat nocowałem w domu w Belgradzie około 100 razy. Oznacza to pięć razy w roku. Resztę czasu to praca w klubie, a potem od razu praca w reprezentacji - relacjonuje słowa Terzicia korespondent "BO Sport".

Komentarze (0)