Wielkimi krokami zbliża się koniec fazy zasadniczej PlusLigi. W ramach przedostatniej kolejki walcząca o utrzymanie PSG Stal Nysa gościła u siebie Aluron CMC Wartę Zawiercie. Wicemistrz Polski robi wszystko, by przystąpić do fazy play-off z najwyższego miejsca.
Goście byli zdecydowanymi faworytami tej rywalizacji i już w premierowej odsłonie zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Zawiercianie odjechali (18:11) i kontrolowali boiskowe wydarzenia, zwyciężając 25:19.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk przebywa za granicą. Bawi się w najlepsze
Warta zdobyła także przewagę w połowie drugiej partii (12:8), lecz Stal była w stanie odrobić stratę i wyjść na prowadzenie 15:14. Zawiercianie jednak szybko doprowadzili do tego, że znów byli z przodu (16:15).
Seria punktów po stronie gości sprawiła, że zrobiło się 22:17. Od tego momentu miejscowi nie byli w stanie nawiązać walki z rywalami i ostatecznie przegrali 20:25.
Mimo że gospodarze dobrze rozpoczęli kolejnego seta i w jego połowie prowadzili 12:9, to przeciwnicy spokojnie wrócili. Najpierw doprowadzili do remisu 13:13, a potem odskoczyli na 20:13.
Wówczas sytuacja Stali była fatalna i ostatecznie miejscowi nie byli w stanie się pozbierać. Od momentu, w którym prowadzili trzema punktami, do swojego dorobku dołożyli jedynie... cztery "oczka". Tym samym przegrali trzecią odsłonę meczu 16:25, a całe spotkanie 0:3.
PlusLiga, 29. kolejka:
PSG Stal Nysa - Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (19:25, 20:25, 16:25)
MVP: Karol Butryn (Warta)