To miał być spacerek. Wszyscy wróżyli JSW Jastrzębskiemu Węgielowi łatwą przeprawę w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Na ich drodze stał bowiem Olympiakos Pireus, klub złożony z utytułowanych zawodników, ale już mocnych weteranów parkietu.
W pierwszym meczu przed tygodniem wszystko układało po myśli ekipy z Polski. Prowadziła już na wyjeździe 2:0. Olympiakos przystąpił jednak do ataku i zagrał kapitalną siatkówkę. Ekipa z Grecji ostateczne wygrała 3:2. To oznaczało, że w rewanżu jastrzębianie musieli zwyciężyć 3:0 lub 3:1, żeby uzyskać bezpośredni awans do półfinału. W przypadku wyniku 3:2 dla gospodarzy o awansie zadecydowałby złoty set. Każde zwycięstwo gości premiowałoby ich awansem do najlepszej czwórki.
Początek spotkania był bardzo wyrównany. Obie ekipy wymieniały się prowadzeniem, ale nie potrafiły zbudować trwałej przewagi. Zmieniło się to za sprawą bloku Timothego Carle'a (15:13). Chwilę później Francuz został jednak zatrzymany i Olympiakos doprowadził do remisu. Pod koniec znakomite show w obronie i w ataku wykonał Tomasz Fornal, co dało mistrzom Polski trzypunktowe prowadzenie (22:19). Po czujnym bloku Łukasza Kaczmarka wszystko już było jasne. Gospodarze wygrali seta 25:21. Zwycięstwo w tej odsłonie to spora zasługa Fornala, który skończył wszystkie ze swoich siedmiu ataków.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
Za sprawą kapitalnych zagrywek Fornala rozpędzeni jastrzębianie świetnie weszli w kolejną partię (3:0). Tym samym odpowiedział jednak Aleksandar Atanasijević, do tego goście dołożyli blok i na tablicy wyników błyskawicznie ponownie widniał remis. Serwisy Kaczmarka pozwoliły jednak gospodarzom odbudować prowadzenie (7:4). Ekipa z Grecji szybko doprowadziła do remisu, bo coraz lepiej czytała grę rywali, a nawet była z przodu po asach Alena Pajenka (12:13).
Gra była dość rwana a sytuacja znów się zmieniła, gdy dwoma kapitalnymi blokami popisał się Kaczmarek, co dało gospodarzom dwupunktową zaliczkę (15:13). Od tego momentu mistrzowie Polski utrzymywali przewagę, a w końcówce ją nawet powiększyli po prostym błędzie rywali w ataku. Nie oddali jej już do końca partii, którą zakończył atakiem Łukasz Kaczmarek (25:21).
W trzeciej odsłonie na początku oglądaliśmy kilka zaciętych akcję, ale jastrzębianie mozolnie budowali zaliczkę. Po kontrach Fornala i Antona Brehme prowadzili 11:8. Gospodarze poszli za ciosem i wydawało się, że absolutnie dominują nad rywali. Po asie Norberta Hubera wygrywali już pięcioma punktami. W końcówce rywale delikatnie się zbliżyli i zrobiło się niebezpiecznie, ale gospodarze wyjaśni sprawę dzięki kapitalnemu blokowi. Awans przypieczętował atakiem Łukasz Kaczmarek (25:19).
Turniej Final Four odbędzie się w Łodzi w dniach 16-18 maja. Jastrzębski Węgiel zagra w półfinale z Aluron CMC Wartą Zawiercie. Awans do turnieju wywalczył już także Halkbank Ankara, który wyeliminował PGE Projekt Warszawa. Ekipa z Turcji zmierzy się ze zwycięzcą rywalizacji Sir Sicoma Monini Perugia - Mint Vero Volley Monza.
JSW Jastrzębski Węgiel - Olympiakos Pireus 3:0 (25:21, 25:21, 25:19)
Pierwszy mecz: 3:2 dla Olympiakosu
Awans: Jastrzębski Węgiel
MVP: Anton Brehme (JSW)
JSW: Brehme, Carle, Fornal Huber, Kaczkarek, Toniutti, Popiwczak (libero) oraz Kufka,
Olympiakos: Atanasijević, Perrin Koumentakis, Pajenk, Masulović, Travica, Tziavras (liberi) oraz Zoupani